Na spłatę faktury za pokarm dla chorych kotków. Proszę o pomoc, bo długi nas dobiją!

Od 8 lat ratujemy zwierzęta. Skazane na rzeź konie, ale przede wszystkim kotki. Uratowałyśmy ich setki, wyciągnęłyśmy z krzaków, śmietników i innych nieprzyjaznych miejsc. Wyleczyłyśmy, wykarmiłyśmy i znalazłyśmy najlepsze na świecie domy. Z nami zostały głównie chore, tak zwane nieadopcyjne.

Chorują przewlekle na różne choroby i aby mogły żyć i dobrze funkcjonować, muszą dostawać specjalistyczną karmę, która niestety do tanich nie należy. Dobrzy ludzie, którzy śledzą nasze losy, wiedzą, że ostatnio nie jest nam łatwo. Naszym zadaniem jest nieść pomoc, ale czas pandemii nie ułatwia tego. Wykruszyła się znaczna część darczyńców. Każdy miesiąc to ciężka walka, ale przecież nie możemy się poddać. Nie możemy nagle przestać karmić, odstawić dobrą, sprawdzoną karmę i przejść na śmieciową. Nie możemy pozwolić, aby ich choroby się nasiliły, naraziły na ból, stres i w konsekwencji śmierć.

Mamy zaprzyjaźnioną lecznicę, która sprowadza dla naszych kotków karmę i nie tylko odsprzedaje po cenach hurtowych, ale też widząc, w jakiej jesteśmy sytuacji, nas kredytuje. Niestety nadszedł czas, kiedy musimy zacząć spłacać nasze zobowiązania. Dlatego bardzo Was proszę dobrzy ludzie o pomoc.

To jest pierwsza z kilku faktur (w załączniku). Jeśli nie zaczniemy ich regulować, długi nas dobiją! Błagam o pomoc!