Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Od wczoraj próbujemy złapać maleńkiego kociaka przy ulicy Szymanowskiego z oskórowaną łapką. Jest mały, słaby...
Niestety upatrzył sobie dziurę pod kawałem betonu w ogródku przy mieszkaniu. Betonu nie jesteśmy w stanie podnieść, bo jest za duży. Nora pod nim ciągnie się na metr i to na lewo, co utrudnia wsadzenie czegokolwiek.
Postawiliśmy klatkę, jednak wiadomo nasza obecność niezbyt podoba się mieszkańcom i oczywiście afera, bo latamy, bo ogródkach.
Dla właściciela ogródka kociak może zostać nawozem, i to my nie wiemy jakie koty mają instynkty i oczywiście latamy po ogródkach nie dla kota, a dla pieniędzy (według tego Pana, który postanowił mierzyć nas własną miarą). Trochę smutne, że dla wielu ludzi można coś robić, ale tylko dla korzyści...
Oczywiście furtka zamknięta, a dla Pana najważniejsze, żebyśmy mu płotu w blokowym ogródku nie pogięły. A gdyby tak otworzyć furtkę z klucza, to nie musiałby Pan mieć takiej obawy 😉Finalnie pojechałyśmy tam kolejny raz. Kociak wyszedł z nory już bez sił...
Ewa znowu wspięła się po balkonach, by wejść do tego ogródka. Dziurę szybko zatknęła, by tam nie uciekł i powoli podchodziła do malucha. Mały ostatkiem sił próbował uciec, ale już jest zbyt słaby. Mamy go i jest na szpitalu weterynaryjnym.
To koteczka, około dwu miesięczna. Oskórowane są niestety jednak dwie łapy, tylna i przednia. Gorączka i ogromny świerzb. Nasza Ewa zrobiła kawał dobrej roboty 💪 Dziękujemy też Pani zgłaszającej, która wczoraj również zrobiła kawał roboty i starała się pomóc jak umie. Teraz nadzieja w weterynarii, jednak kociak jest po prostu słaby 😟 Nie ma też pewności czy łapki uda się uratować, choć mamy głęboka nadzieję. Jeżeli chcecie zapytać skąd taki stan kociaka, to obstawiamy że są yo przypalenia i zdarcie o gorący silnik auta (jednak to tylko przypuszczenie wysnute na doświadczeniu).
Tutaj też chcemy, docenić naszych darczyńców, bez których nie moglibyśmy działać. Na razie staramy się prosić tylko o karmę po mamy ciągły deficyt przy takiej ilości kotów.
Loading...