Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Walerian to ma jednak w życiu pod górkę... Wprawdzie lewa powieka zagoiła się wzorowo, a druga nie wymagała operacji, ale nasza radość trwała krótko. W oczach kocura znowu pojawiła się wydzielina a spojówki są zaczerwienione... Walerian przechodzi zatem kolejną terapię :(
Mamy nadzieję, że tym razem efekty będą już trwałe i wszelkie nieprzyjemne przygody kawalera wreszcie się skończą, zwłaszcza że na tego słodkiego olbrzyma czeka własny dom!
Trzymajcie więc kciuki i choć to nie koniec drogi Waleriana, dzięki Wam pokonał on już jej spory kawałek!
Walerian pojawił się na poznańskim osiedlu pewnego styczniowego dnia. Od początku nie był w dobrej formie: miał zaropiałe oczy i był niemiłosiernie brudny... Niedługo później jego stan jeszcze się pogorszył, bo kocur prawdopodobnie został potrącony przez samochód, zaczął wyraźnie kuleć i wymagać pilnej pomocy. Przez długie tygodnie pozostawał jednak nieuchwytny - mimo zaangażowania kilku "łapaczy" i różnych sprzętów. Ostatecznie udało się zwabić kawalera... Walerianą, co rozwiązało także kwestię imienia.
Obecnie Walerian jest już po udanej operacji łapy i wszystko miałoby się ku dobremu, gdyby nie nawracające problemy z oczami. Zakraplanie różnymi lekami nie pomogło, rady nie dały też tabletki przeciwalergiczne, zatem kocur odwiedził okulistę, gdzie stwierdzono wymagające interwencji chirurgicznej entropium oraz pobrano wymaz w celu przeprowadzenia badania na obecność wszelkich drobnoustrojów.
Walerian dostał też dwa rodzaje nowych kropli - jedne z nich są przeciwbólowe i mają pokazać, czy przy prawym, czyli zdrowszym oku, w powiece jest skurcz, który ustąpi, gdy oko przestanie boleć, czy niestety również i ta powieka musi zostać zoperowana. Decyzja zapadnie w dniu zabiegu, na który Walerian pojedzie już 28 sierpnia. Sam wymaz to przynajmniej 450 zł. Do tego koszty operacji i leków - oby skończyło się na szacowanym 1200 zł...
Loading...