Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jak wiecie Szaruś umarł, leczenie nie pomogło albo on był zbyt słaby. Silver przeżył, chociaż długi czas jego życie ważyło się na włosku. Już po zabraniu go do domu tymczasowego kociak nadal wymagał intensywnej opieki. Dostawał leki, których nie chciał jeść, na języku miał przez bardzo długi czas nadżerki, one powodowały, że nie jeść, bolało go.
W końcu jednak udało się go wyleczyć, kociak mimo tego, że męczyliśmy go podawaniem leków, stał się wielkim mizizakiem. Można nosić go na rękach.
Dziękujemy bardzo za każdą wpłatę. Nie pokryło to całości kosztów leczenia ale wspomogło nas w spłacie długów.
Edit. Kochani zdecydowałam się uaktualnić zbiórkę, bo nadal mamy dług w lecznicy i niestety cierpliwość się skończyła, musimy zapłacić. To duża kwota, niestety kociaki były tak bardzo chore, że od tego zależało ich życie. Szaruś nie przeżył mimo intensywnego leczenia, Silver ma neurologiczne odruchy. Prosimy o najmniejsze nawet wpłaty.
[Edycja: 21.09.2017]
Myślałam, że nie mam już łez, a ciągle płaczę. Szaruś nie żyje. Mimo intensywnego leczenia, mimo całodobowej lekarskiej opieki, maluszek odszedł. Jego serduszko nie wytrzymało. Proszę trzymajcie kciuki za Silverka.
_________
Ostatnio razem z mamą, domową oswojoną koteczką, zabraliśmy jej kociaki. Dwóch srebrnych cłopaków: Szaruś i Silver. Teren z którego je zabraliśmy był bardzo niebezpieczny i nie było łatwo ich złapać. Chłopcy mieli już prawie cztery miesiące, byli razem z mamą i powoli zaczynali się oswajać.
Niestety, parę dni temu Szaruś zaczął ciężko oddychać, zrobił się słaby. Ponieważ inne lecznice byłby już zamknięte, musiałam zawieźć je do całodobowej kliniki. Jego brata zabrałam również, chociaż wyglądał na zdrowego. Okazało się, że Szaruś jest bardzo chory, ma niską temperaturą, nadżerki na języku, ciężko oddycha. Jego brat miał tylko trochę wyższą temperaturą. Kociakom wdrożono leczenie.
Mimo dogrzewania u jednego kociaka utrzymuje się niska temperatura, u drugiego wysoka. Kociaki trzeba koniecznie zdiagnozować, zrobić testy na choroby zakaźne. Leczenie objawowe nie daje rezultatów. A ja tak strasznie się martwię. Biedne kociaki, teraz gdy los uśmiechnął się do nich, choroba usiłuje nam je odebrać.
Ceny w lecznicy są wysokie, ale niestety nie ma innej, która jednocześnie hoteluje zwierzęta i leczy. Podaliśmy orientacyjny koszt leczenia, bo wszystko zależy od ilości badań, od długości leczenia i pobytu kociaków w lecznicy.
Bardzo prosimy o pomoc w zebraniu funduszy, bo sami mamy puste konto. Te srebrne kociaki mają tylko nas. Nasze zadłużenie w lecznicach ciągle rośnie, bo nie potrafimy zostawiać kotów bez pomocy.
Loading...