Kolejne stado liczące kilkanaście kotów...

Kolejne stado, kolejne wydatki, kolejne wysłuchiwanie od "obrońców kotów" jak to my się nad nimi znęcamy, zabierając im szanse na swobodne rozmnażanie. Dostaliśmy zgłoszenie o "kociej rodzince" zamieszkującej teren niedaleko jednego z bloków na Karłowicza. Szybko jednak okazało się, że kotów jest dużo więcej niż jedna rodzinka...

Tak naprawdę do teraz nie możemy się doliczyć, ile rodzin tam jest. Miało być 5 maluchów, które już złapaliśmy, a na miejscu jeszcze zostały co najmniej 3... Na pewno są 4 około 6-miesięczne podrostki. Jednego młodego kocura udało się złapać na kastracje. Są też co najmniej 3 dorosłe kotki, z czego jedna niestety zdążyła gdzieś urodzić, zanim pojawiliśmy się na miejscu...

W domach tymczasowych jest już aż 5 maluchów. Są zdrowe, ale trzeba je wszystkie dwukrotnie odrobaczyć, odpchlić oraz w odpowiednim momencie zaszczepić. Mamy nadzieję, że uda nam się złapać starsze koty na kastracje (na razie łapią się same maluchy), szacowany koszt wykastrowania wszystkich kotów, o których wiemy (a pewnie jest ich więcej...) to około 600 zł. Stworzyliśmy kolejną zbiórkę na ten cel, na razie na kwotę 800 zł.

Dziękujemy!