Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dobrzy ludzie, znajomi, przyjaciele. Z całego serca dziękuję za pomoc Za każde udostępnienie, wpłaconą przez Was złotowkę To była bardzo trudna zbiórka, ale dzięki Waszej pięknej walce i zaangażowaniu, odwróciliście los klaczy, oddanej na rzeź Późną nocą przywitaliśmy ją w Konikowym Domu. Chudziutka, drobniutka, widać, że ciężko pracowała. Jej nogi są w fatalnym stanie. Wygląda to tak, jakby w każdej nodze miała pozrywane ścięgna. Ale najważniejsze, że jest już bezpieczna. Witaj kochana Już nic nie musisz, już w swoim życiu się napracowałaś. Teraz masz żyć i tym życiem się cieszyć Jeszcze raz wszystkim z całego serca DZIĘKUJĘ
Pierwszy dzień w nowym, wolnym życiu. Jeszcze wystraszona, jeszcze nie wie, że tu w Konikowym Domu ludzie kochają zwierzęta, dbają i szanują. Przyjechała do nas bez imienia, ale u nas wszystkie konie mają swoje imię. Pomyślałyśmy sobie, że będzie do niej pasować imię Halina, Halinka, babcia Halinka Tak jak pisałam rano, jej nogi są w fatalnym stanie, zwłaszcza tylne. Ale to nic Halinko, zadbamy o Ciebie. To co złe już za Tobą. Od dziś będziesz kochana i rozpieszczana. O nóżki, też zadbamy
Ma 18 lat. Ciężko pracowała, wiernie służyła, niejednego źrebaka urodziła. Pewnie nie raz płakała, kiedy zabierali jej dzieci a mimo to cały czas trwała przy swoim człowieku. A kiedy już się wysłużyła, kiedy wiek nie pozwolił dalej rodzić, została odesłania. Nie, nie na emeryturę. W podzięce została sprzedana do tuczarni. Ona już wie, że z tego miejsca jest tylko jeden kierunek... W jej oczach strach, ale gdzieś w środku, jeszcze tli się nadzieja. Jeszcze odwraca głowę i prosi... Pomóż!
Czy mogę przejść obojętnie? Udać, że nie widziałam? Zostawić, choć wiem, że czeka ją śmierć?
Stoi w tej samej tuczarni, z które dziś zabrana została klaczka konika polskiego. Nie można było jej zabrać, a ona tak patrzyła... Serce mi pęka na milion kawałków. Błagam, pomóżcie! Kwota zbiórki to koszt jej wykupu, transportu, pierwszych badań weterynaryjnych, wyrobienia paszportu i utrzymania, przynajmniej przez zimę.
Loading...