Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Sunieczka nadal przebywa w hoteliku. Jej opiekun jeszcze nie ma na tyle ustabilizowanego życia, by mógł samodzielnie stanąć na nogi o debrać sunieczkę. Tigusia czeka, a jej tymczasowi opiekunowie - Beatka i Radek - są w niej zakochani do granic mozliwości, bo jest to sunia, która w moment potrafi skraść serce, rozdaje buziaki, przutula się, domaga pieszczotek, kładzie główeczkę na kolanach i patrzy swoimi pełnymi uczucia oczami. To cudowna istota i cieszymy się, że mogliśmy jej pomóc!
Jej historia mogłaby posłużyć za kanwę filmu albo książki. Babcia ma już 10 lat, jak na amstaffkę to słuszny wiek i właśnie na stare lata przyszło jej przeżywać tułaczkę. Skontaktował się z nami człowiek wręcz błagający o pomoc w znalezieniu chwilowego lokum dla jego ukochanej psiuni.
Okazuje się, że wyszedł z więzienia (nie wiemy, za co odbywał wyrok i nie pytamy, bo wyszliśmy z założenia, że to jego prywatna historia i już zamknięty rozdział). Jego matka musiała sie przeprowadzić do malutkiego wynajętego mieszkanka, którego właściciel nie godzi się na obecność zwierząt. On sam nie ma jeszcze własnego kąta do mieszkania i szuka go, układając sobie życie od nowa. Przyjaciele i znajomi odwrócili się od niego, a on stracił już nadzieję, że uda mu się znaleźć tymczasowe miejsce dla suczki.
Właściciel lokalu dał kilkudniowe ultimatum, a nikt z jego znajomych nie zechciał przetrzymać tej kochanej istotki, nawet radzono mu, by ją uśpił. On jednak nie chciał nawet o tym słyszeć, bo dla niego to przyjaciółka i oprócz matki jedyna bliska istota, która go nie zawiodła, nie ocenia go jako kogoś gorszego. Ona z taką samą radością, jak przed jego penitencjarnym epizodem, merda ogonkiem na jego widok, przytula się i radośnie szczeka.
Zdecydowaliśmy się pomóc temu człowiekowi i jego psiej przyjaciółce, lokując ja w hotelu dla zwierząt do czasu, aż ten poukłada sobie życie w nowej odsłonie. Sunieczka jednak ma poważne problemy ze zdrowiem, podejrzewamy nawet ropomacicze, będą badania. Ma też bardzo dużo mniejszych i większych guzów i narośli na ciele, niektóre bardzo nieładne, ze względu na swój wygląd mocno nas niepokoją. Sunia też prawie już nie widzi, oczy zaszły gęstą białą mgłą. Jej stan zdrowia bardzo nas martwi.
Charakter ma natomiast cudowny, to sama czysta dobroć i miłość. Nie wiemy, jak dużo czasu zejdzie, zanim ten młody człowiek będzie miał własny dach nad głową, by móc wziąć do siebie sunieczkę. Nie wiemy też, jak poważne są jej schorzenia, a zatem, jak długo będziemy musieli pokrywać koszty hotelu, a także ile będą kosztować badania i leczenie.
Dlatego bardzo gorąco prosimy Was o pomoc, bo ta psia babinka zasługuje na spokojną starość, ale tego spokoju zazna wyłącznie, gdy pozwoli jej na to zdrowie. Z góry ogromnie dziękujemy za każde wsparcie!
Loading...