Ostatnie lato w jej życiu...

Bella ma już jakieś 30 lat. Jest już niemłodą damą.

Trafiła do nas w styczniu 2015 roku wraz ze swoją córką i jeszcze dwoma innymi końmi. Wszystkie zostały najzwyczajniej w świecie porzucone. Ich opiekun, z uwagi na swoją chorobę alkoholową, nie był w stanie zajmować się nimi i wypuścił je w grudniu 2014 roku na wolność. Było to z jego strony bardziej humanitarne niż trzymanie ich w stajni w sytuacji, gdy nie miał się kto zaopiekować tymi końmi. Bella wraz z córką Bonitą od tego czasu przebywają u nas. Obie nigdy nie miały paszportów, więc dokładnie nie wiadomo, ile Bella ma lat. Ale widać po niej starość... Za swoją przyjaciółkę obrała sobie Arkę - klacz, która ma już udokumentowane 29 lat. Stanowią nierozłączna parę.

Po Belli widać nie tylko starość.

Ma astmę i gnębi ją takie paskudztwo jak nużeniec. Walka z nim jest uciążliwa, pracochłonna i kosztowna, a rezultaty niezadowalające. Na pewno jest lepiej, ale nie możemy się tego pozbyć!

Zaprzestanie walki z nużeńcem prowadziłoby u Belli do powstawania rozległych i paskudnych ran. Obcierałaby się przez świąd, który powoduje nużeniec. Wszyscy wiemy, jak okropnym uczuciem jest swędzenie ciała...

Rany na ciele konia latem, kiedy jest ciepło i mnóstwo much mogą być bardzo niebezpieczne dla jego zdrowia. Obawa przed poważnymi problemami zdrowotnymi wymusiła na nas wypuszczanie Belli i Arki na pastwisko tylko nocą... Leczymy Bellę, jak tylko możemy. Niestety, nie udało nam się wyeliminować nużeńca w 100%, ale udało się zmniejszyć objawy. Nie możemy się teraz poddać, bo dzięki złagodzeniu choroby obie staruszki mogą przebywać na pastwiskach i w dzień i w nocy.

Bella jest bardzo stara i być może to lato jest ostatnim w jej życiu... Widać po niej, że musiała kiedyś ciężko pracować. Pomóżcie nam, aby Bella mogła cieszyć się z dobrodziejstw pastwiska, zanim odejdzie z tego świata.

Dziękujemy wszystkim w imieniu Belli za wsparcie i każdą przekazaną złotówkę.