Jego kolega umarł w schronisku. My walczymy o niego...

Starość nie udała się Panu Bogu... ani u ludzi, ani u zwierząt. A teraz wyobraź sobie starość w schronisku. W więzieniu, w którym siedzisz za niewinność. Bo Twoja rodzina nie chciała zajmować się starym psem. 

Tutaj w upale i mrozie czekasz w betonowym boksie na jeden spacer w tygodniu. Z czasem siły Cię opuszczają, przychodzą choroby i ból, który czasami pracownicy schroniska zauważają po jakimś czasie. Mają pod opieką prawie setkę innych psów. 

Do Olafa uśmiechnęło się szczęście. Znalazł miejsce w domu tymczasowym.  Jego kolega Wally nie doczekał ratunku. Wymęczony chorobami odszedł za kratami. To najgorsza śmierć z możliwych... 

Teraz walczymy o zdrowie Olafa. Robimy poszerzoną diagnostykę geriatryczna, badania krwi, usg, rtg, wizyty u specjalistów. To wszystko kosztuje.

Chcemy zapewnić mu jak najdłuższe życie bez bólu, szczęśliwe, takie na jakie zasłużył. Pomożecie? Bez Was nie damy rady!