Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięujemy! Kiedy pojawia się zielony pasek, wiemy że kolejna góra została zdobyta. Matylda przyniosłą ze sobą wiele faktur, rezonanse, prześwietlenia, badania laboratoryjne, antybiotyki, suplementy. Trafiła pod opiekę fundacji, zajmującej się tylko staruszkami. Mieszka w domu z innymi psami. Zapewne spędzi tam juz resztę swojego życia... Dla nas to cud! Dzielna, starowinka, której życie to tylko beton i samotność. W końcu trafiłą w cudowne ręce...
Matylda żyła w towarzystwie człowieka wiele długich lat. Zabrał ją do siebie, gdy była jeszcze malutkim szczeniakiem. Pan ten zostawiał sunię na terenie zakładu. Zawsze witała go u bram, gdy tylko zaczynał pracę. Na przyjaciół zawsze można było liczyć. Mijały lata, pan przeszedł na emeryturę, a ona została. Nie było nikogo, kto byłby zainteresowany jej losem. Umieszczono ją w kojcu, na terenie gminnej przechowalni. Nie było już nikogo, kto wyprowadzi na spacer, kto pogłaszcze, kto stanie po jej stronie... Matylda została sama.
Zawsze beton i trawa pachnąca zza krat. To jej całe życie przez wiele lat... W końcu pojawiliśmy się na jej drodze. Zabraliśmy ją z tego więzienia... Otrzymała szansę na wolność, spacer i kontakt z ludźmi.
Matylda jest starowinką, ale przed nią szansa na jeszcze kilka lat życia. Jej kręgosłup odmawia posłuszeństwa, nogi nie współpracują. Kolejni lekarze proszą o rezonans. Wtedy będzie można myśleć o specjalistycznym leczeniu. Wszystko to koszty. Rezonans, EKG lub echo serca, wizyty u specjalistów. Matylda została sama na tym świecie, człowiek zawiódł już raz - zostawił samą, bezbronną.
Pomóż Matyldzie stanąć na łapki. Jeżeli zostało jej kilka lat życia, to spowodujmy, żeby była szczęśliwa. Matylda jest cudowną sunią. Jej radość związana z pierwszymi spacerami na trawie jest nie do opisania. Matylda dostała szansę na poprawę życia, my chcemy pomóc.
Loading...