Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kotki przebywają w domu tymczasowym, póki co są leczone..Mają cieplutko, pełne miseczki i dłoń życzliwego człowieka
"Umrzeć – tego nie robi się kotu…” – tak zaczyna się wiele historii kotów, których właściciele zmarli. W wielu przypadkach na wysokości zadania stają najbliżsi, którzy zapewniają opiekę takiemu zwierzęciu. Niestety, są jednak również inne sytuacje… kotów, których życie zamienia się w prawdziwy dramat.
W poniedziałek 16 grudnia 2019 r. pod naszą opiekę trafiły właśnie takie kotki. Prawie 3 tygodnie temu zmarł ich właściciel. Kotki przez 2 tygodnie były zamknięte w mieszkaniu ze swoim zmarłym Panem. O mały włos same nie umarły, śmiercią głodową. Niestety – po odnalezieniu zmarłego właściciela, przy sprzątaniu mieszkania, pozbyto się również kotów. Zdezorientowane i wycieńczone kocie staruszki zostały wydarte z miejsca, które znają i w którym czuły się bezpiecznie… i trafiły do obcego miejsca (czyli schroniskowej klatki).
Dzięki czujności pracownicy schroniska trafiły pod naszą opiekę i przebywają w jednym z naszych domów tymczasowych. Przeżyły niewyobrażalny stres… tym bardziej że są to starsze koty. Depresyjne, ale otwarte na współpracę z naszą wolontariuszką. Bo kto będzie przejmował się kotem, można go potraktować jak niepotrzebny mebel.
Prosimy o wsparcie w diagnostyce kotków i leczeniu... Odebrane zostały bardzo wychudzone, w tej chwili przeprowadzana jest diagnostyka i wdrożymy odpowiednie leczenie. Dziękujemy za Wasze wielkie serca!
Loading...