Walczymy o godną resztę życia dla psich staruszków

Ta zbiórka to kontynuacja zbiórki na leczenie staruszków. Nasza mała fundacja ma pod opieką 20 psów w hotelikach i domach tymczasowych. Poza dwoma wszystkie to staruszki, a większość jest na coś chora. Choroby serca, tarczycy, wątroby, nerek, narządów ruchu, neurologiczne oraz nowotwory to nasz chleb powszedni. 

Obecnie jesteśmy po przejęciu dwóch nowych psiaków, które wymagają pilnej diagnostyki specjalistycznej. Psy zostały zabrane ponadplanowo ze schroniska ze względu na ich stan zdrowia.

Dziadek Lucjan ma problem z oczami, potrzebuje diagnostyki okulistycznej. Musimy wykluczyć czerniaka. Poza tym dziadzio ma chore serce, które trzeba zdiagnozować. W naszym przypadku nawet podróże do specjalistów to spory koszt.

Babunia Walentynka to staruszeczka, zdemenciała i zupełnie zaniedbana przez życie. Pilnie potrzebuje konsultacji neurologicznej. Poza tym dopiero czekamy na badania krwi i usg obu psiaków, pełni obaw przed dalszymi niespodziankami :( Na pewno ich ząbki są w tagicznym stanie, babunia nie może jeść, ale bez diagnostyki nie możemy nawet myśleć o zrobieniu czegokoliwek w tym temacie. Oba psy są niewysterylizowane.

Ale i pośród tych wcześniej przejętych podopiecznych mamy kilka psów wymagających dalszego intensywnego leczenia i rehabilitacji.

Stasio - trafił do nas jako wrak psa, po wycięciu wielkiego nowotworu z buzi, łysy od grzybicy, ledwie chodzący. Dzięki poprzedniej zbióre udało się Stasia zdiagnozować. Wykonany rezonans pokazał przepuklinę rdzenia kręgowego i obecnie Stasio pilnie uczestniczy w zajęciach rehabilitacyjnych. Psiak nie trzyma kału i odczuwa dyskomfort, rehabilitacja jest dla niego niezwykle ważna.

Celinka to maleńka psina, która do schroniska trafiła po wypadku. Mała jest ogromnie wylękniona, tak bardzo, że nie potrafi załątwić się na dworze. Dzięki poprzedniej zbiórce udało się zrobić jej rezonans, ale diagnoza jest mało optymistyczna - zespół końskiego ogona. Sunia potrzebuje leków, rehabilitacji, podkładów. To wszystko spore koszta.

Florka to sunia chora na zespół Cushinga. Bardzo dużo kosztują nas jej badania kontrolne, które musimy regularnie powtarzać oraz lek o nazwie Vetoryl jaki Florka musi brać na stałe. Poza tym Florka ma chore serce, wątrobę, nerki - musi jeść specjalistyczną karmę oraz dysplazję łapek. To wszystko kolejne leki i suplementy i... kolejne koszty.

Chore łapki i chore serdszuko oraz tarczycę ma także Koszatek, 14 letni dziadzio, przyarnięty ze schroniska na Podkarpaciu. Dziadunio przeszedł u nas 3 operacje, od ponad roku czeka na dom, a my musimy pokrywać koszty jego leczenia. Skazany jest na łaskę darczyńców. 

Czesio to psiak znaleziony w lesie. Przyjachał do nas ze starym bardzo złamaniem. Potrzebuje z tego powodu drugiego już zabiegu ortopedycznego. Zabiegi wiążą się z dalekimi wyprawami. Po zabiegu potrzebna będzie rehabilitacja. Czesio bardzo potrzebuje Waszej pomocy. 

Takich psów mamy więcej, to tylko kilka z nich. Zbiórka jest z przeznaczeniem na wszystkie potrzeby związane z leczeniem, transportem do klinik w całej Polsce, wykupem leków, specjalistycznej karmy oraz środków higieny jak podkłady. Bez Waszej pomocy nasza pomoc dla tych najbardziej poszkodowanych przez los psich staruszków nie będzie możliwa.