Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zoran został zoperowany jakby odmłodniał:) Spędza jesień życia na czynnościach, które najbardziej ukochał - spaniu i jedzeniu :) Z pokornego dziadka wyszedł w rezultacie cwaniak, który czasami próbuje wytłumaczyć coś innym psom, ale ponieważ z kotami fajnie się śpi... Temu gatunkowi nic nie tłumaczy:) Został adoptowany przez Danusie i Tomka, którzy od początku się nim opiekowali. Nie z dlatego, że bardzo chcięli... po prostu jego już nikt adoptowac nie chciał. Ma miłość i dużo kotów
i zawsze pełną miskę :P
Kiedy pies jest stary, zaczyna przeszkadzać. Albo przestaje być zauważany. Staje się niewidoczny dla wszystkich ludzkich oczu. Bo po co pomagać takiemu niedołędze? Zoran błąkał się długimi miesiącami. Skatowany, pogryziony, z wielkimi guzami, coraz słabszy. Od takich psów ludzie tym bardziej odwracają oczy.
Wreszcie znalazł się przyzwoity człowiek, który zgłosił tego biednego staruszka do nas. Trafił natychmiast do gabinetu weterynaryjnego. Badania, tomografia, decyzja o natychmiastowej operacji. Guz na gardle powodował problemy z oddechem. Drugi na grzbiecie został również usunięty. Czekamy na wynik histopatologiczny. Na pysku pełno blizn, na pewno brał udział w wielu walkach z innymi psami.
Staruszek jest w kiepskiej kondycji. Ma łokcie silnie przebudowane, z dysplazją. Cierpi z bólu, musi brać leki.
Koszty poniesione przy Zoranie to tomografia i szereg innych badań, operacja, leki.
Może ktoś stwierdzi, po co taki pies ma zabierać czas i energię. Ano ma, bo ratuje się zwierzęta, które mają szansę na normalne życie, którym jesteśmy jako ludzie to winni.
Pieniądze są potrzebne, by spłacić wszystkie długi w lecznicy. Oprócz zdrowia chcemy mu zwrócić godność, na którą jak każda istota zasługuje. Pomóżcie... Bez Was nie damy rady!
Loading...