Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani!
Ogromnie dziękujemy za Wasze wsparcie dla Muszki.
Muszka dziś była na zdjęciu szwów, zarówno łapki, jak i bok ciała goją się super.
Badania niestety wyszły nienajlepsze. Wprowadziliśmy już leczenie, na szczęście wątroba w USG nie wykazuje cech marskości czy nowotoru.
Dziękujemy za Waszą pomoc.
Razem możemy więcej!
[Aktualizacja 19.03.2018]
Kochani, Muszka jest już po zabiegu. Jutro musimy zapłacić, a nie mamy za co...
Usunięte zostały wilcze, wrastające pazury w tylnych łapach. Na boku Muszka miała guzy (brodawczaki), które się powiększały. Przy jednej narkozie lekarz usunął również te paskudne brodawczaki.
Muszka jest już w domu. Cały zabieg był krótki (niespełna godzina) i Muszka była od razu po zabiegu "na nogach".
Muszka aktualnie odpoczywa i jest w 100% niezadowolona z konieczności noszenia kołnierza. Niestety, mus to mus.
Niestety koszty leków, zabiegu usunięcia pazurów i guzów, opieka pooperacyjna, badania krwi przerastają nasze możliwości. Prosimy- pomóżcie.
[Aktualizacja 18.03.2018]
Bardzo potrzebujemy Waszej POMOCY dla Muszki ?
Dzięki Wam zakupiliśmy już z zebranych środków Luposan na stawy.
Jutro natomiast Muszeńka przejdzie zabieg usunięcia wilczych pazurów. Jest on konieczny, poniważ pazury sprawiają Muszce ostatnio duży ból. Niestety- na zabieg nie mamy środków, stąd prośba do was. Pomożecie?
[Aktualizacja 11.03.2018]
W związku z kontrolnymi badaniami wrócił u Muszki temat wilczych pazurów na tylnych łapach. Od dłuższego czasu stanowią one duży problem, który teraz się zapętlił.
Muszka przejdzie zabieg usunięcia wilczych pazurów z tylnych łap. Ze względu na wiek poddamy ją zabiegowi w droższej, ale lepszej bez wątpienia narkozie wziewnej.
Wstawiam zdjęcie Muszki i proszę o pomoc dla babuni.
[Aktualizacja 09.03.2018]
Kochani!
Razem z Muszką - zawodowym ciastkożercą- melduję, że leki zostały zamówione, zbiórka jest tym pilniejsza, że przy odbiorze trzeba będzie zapłacić.
Po weekendzie Muszkę czekają również kontrolne badania krwi, dlatego zwiększam kwotę zbiórki o ich koszt.
Zawodowy ciastkożerca pozdrawia i prosi o pomoc :)
Starość jest smutna i choć jej nie chcemy dotknie każdego z nas. Muszka to cudna, stareńka sunia, która mieszka w naszym psim hospicjum. Nie jest kłopotliwa, żyje trochę w swoim świecie. Niestety - ma problemy ze stawami, co w okresie jesienno zimowym mocno doskwiera, boli i utrudnia poruszanie.
Muszka ze względu na to przyjmuje tabletki Luposan. Dzięki nim boli mniej, Musia chętniej wychodzi na spacery i nie ma problemów ze wstawaniem. Niestety Luposan się kończy, a my nie mamy środków na zakup kolejnych opakowań.
Jaka jest historia Muchy?
Muszka miała dom, rodzinę, własne kolanka. Niestety - po śmierci właściciela jak niepotrzebna rzecz trafiła do schroniska. Prawie nie widzi i nie słyszy, miała duże problemy z wątrobą, jest pieskiem w podeszłym wieku. Szanse na adopcje? Znikome. Takie psy umierają w schroniskach.
Postanowiliśmy dać Muszce dom. Zamieszkała w prowadzonym przez nas malutkim, domowym hospicjum, gdzie schronienie znajdują psy starsze, przewlekle chore, te z problemami behawioralnymi. Po prostu psy bez szans na dom.
Prosimy - dorzućcie grosik dla Muszki, żeby mogła poruszać się bez bólu.
Loading...