Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wołają na mnie Stefcia, to imię mam od wczoraj. Niedawno zostałam znaleziona i dzięki współpracy Stowarzyszenia Beagle w Potrzebie z Fundacją Animalia otoczono mnie opieką. Pokażę Wam kilka moich zdjęć w ogromnej nadziei, że pomożecie mi w moim leczeniu, a później wierzę, że znajdę jakiś fajny cieplutki domek.
Mam dopiero kilka lat, jakieś siedem czy osiem, dokładnie nie pamiętam. Jestem wesoła mimo wszystko i staram się mieć dobry humor, choć sami rozumiecie, nie czuję się najlepiej. Wczoraj byłam u takiej miłej pani weterynarz, która bardzo dokładnie mnie zbadała, pobrano mi krew i zrobili mi zdjęcia RTG w 3 projekcjach. Mam nieco powiększone serduszko i kilka zagęszczeń w płucach, ale pani doktor mówi, że tym aż tak się martwić nie trzeba. Jak widzicie na moich zdjęciach mam dużego wiszącego guza pod szyją i trzeba go usunąć, niestety moje sutki też są chore i w trybie pilnym czeka mnie poważna operacja.
Jak widzę inne zdrowe pieski to strasznie mi przykro, że mnie takie nieszczęście spotkało… Ale te pieski mi powiedziały, że też były bardzo chore i im się udało, że im pomogliście i teraz czują się dobrze i nic już ich nie boli, one mnie pocieszają, szepczą że te fajne Ciotki, które się mną opiekują mi pomogą, że jak ten wiszący guz zniknie to będzie mi lżej, i że będę zdrowo z nimi mogła biegać i się bawić. Martwią mnie też te guzy na moich sutkach, jeden jest pęknięty i wszyscy się tu o mnie bardzo martwią, i ta fajna Pani weterynarz też się martwi…
Zwracamy się z prośbą o pomoc dla tej biednej, sponiewieranej przez ludzi i los suni. Każda wpłata ma znaczenie! Każda pomoże Stefci w walce o zdrowie i życie!
Loading...