Stop przemocy!

Gniezno. Centrum miasta. Biały dzień. I tragedia psa za drzwiami mieszkania! Ile trwała? Od kiedy? Mogliby z pewnością powiedzieć sąsiedzi. Ale milczeli... Mieli oczy, ale nie widzieli. Mieli uszy, ale chyba starali się nie słyszeć.

Pytamy DLACZEGO? Dopiero jedna osoba, słysząc piski i odgłosy bicia zwierzęcia zareagowała prawidłowo... Zadzwoniła po nas zgłaszając przemoc wobec psa. Nie zwlekając ani chwili, po ustaleniu planu dzialania, zapewnieniu bezpiecznego miejsca, w asyscie policji dostaliśmy się do środka... A tam zdziwieni lokatorzy, że "o co chodzi, po co policja?"... 

Twardo przedstawiliśmy powody interwencji. Wezwaliśmy do pokazania zwierzęcia. Wyszedł szczeniak w wieku max. 7-8 miesięcy. Z podkulonym ogonem. Z brakiem polowy sierści... Wykonaliśmy czynności służbowe. Wyszły różne fakty... Na policji złożyliśmy zeznania. Będziemy ubiegać się o właściwe zakończenie sprawy. Pies jest już bezpieczny!

Chłopak, który mimo tego, co go spotykało nie stracił sympatii dla człowieka. Teraz musi dojść do siebie. Ale my... potrzebujemy Waszej pomocy... Nero potrzebuje karmy dla dużych szczeniąt. Musimy poddać go szczegółowo diagnostyce. Zwalczyć przyczynę stanu sierści... 

Pomóżcie... On na to zasługuje.