Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Aktualizacja 1-09-2019
Trzy bezdomne kotki zostały wykastrowane za pieniądze z naszej zbiórki.
Wrzućcie chociaż 5 zł, dzięki Wam będziemy mogli dalej kastrować bezdomne koty i tym samym przyczyniać się do zmniejszenia bezdomności tych zwierząt.
A im mniejsza BEZDOMNOŚĆ tym mniej CIERPIENIA.
Aktualizacja 16-07-2019
Kotka wykastrowana w ostatnich dniach za pieniądze z tej zbiórki
Aktualizacja 10-07-2019
Oto Mikuś - kolejna ofiara bezdomności. Ma zaledwie 6 tygodni, a już doszło do zupełnego zniszczenia gałek ocznych z powodu zaawansowanego kociego kataru. Nikt nie czekał na jego narodziny nikt mu nie pomógł, a nasza pomoc przyszła zbyt późno. Kociak bardzo cierpiał i niestety - będzie ślepy.
Jeżeli nie będziemy kastrować kotów wolnożyjących, to matka Mikusia jeszcze w tym roku urodzi kolejny miot kociaków. Większość z nich nie przeżyje.
Mikuś nie przeżył - za mały, za słaby, zbyt chory.
Aktualizacja 5-06-2019
Bezdomny, półdziki kot, dokarmiany pod galerią handlową we Wrześni. Jemu nie udało się pomóc. Piszemy o nim na naszej stronie Historia Gala
Takie koty też znajdujemy. Czasami można tylko pomóc im odejść bez bólu.
Aktualizacja 28-05-2019
Działamy dalej, ale po opłaceniu tej faktury, stan środków na kastrację będzie zero :(
Bardzo prosimy o wsparcie naszej zbiórki.
Aktualizacja 16-05-2019
Kolejne koty wolnożyjące zostały wykastrowane za pieniądze z naszej zbiórki. Oto niektóre z nich.
To dzięki Waszemu wsparciu kotki nie będzią już rodziły na ulicy, a kocur nie będzie płodził potomstwa, bił się i przenosił chorób zakaźnych.
Zachęcamy do wsparcia i udostępniania naszej zbiórki. Mamy kolejkę kotów do wykastrowania, a pieniądze, które do tej pory uzbieraliśmy zaczynają się kończyć.
Każda pomoc ma znaczenie!
Aktualizacja 28-02-2019
Dwie pierwsze kotki już po kastracji. Dochodzą do siebie po znieczuleniu. Dostały również leki na pasożyty. Po kilku dniach obserwacji wrócą do stada.
Poznajcie kilku naszych szczęściarzy:
Miszka straciła oko.
Merlot stracił wzrok.
Czarna Aksamitka straciła łapkę.
Maleńki Maciuś nie przeżył.
Dlaczego więc szczęściarze?
Bo zostały odnalezione, udzielono im pomocy i nawet Maciuś, który nie przeżył, miał szczęście - zmarł w ciepłym mieszkaniu, najedzony i otoczony miłością.
Co roku w Polsce rodzą się tysiące kotów, które nie będą miały tego szczęścia, że zostaną w porę odnalezione. Umrą po cichutku, w krzakach, błocie, z powodu chorób, urazów i głodu. Wyrzucone do lasu kocięta, staną się pokarmem dzikich zwierząt lub uduszą się w reklamówce na śmietniku.
Nikt im nie pomoże.
Prawie w każdej gminie jest schronisko, przytulisko lub chociażby przechowalnia dla psów. Schroniska dla kotów, szczególnie w mniejszych miejscowościach, są nadal rzadkością.
Wśród wielu samorządowców panuje przekonanie, że kot sobie sam poradzi, mysz złapie, ptaka upoluje. Koty nie gryzą, więc nie ma problemu. Mimo starań wielu organizacji i osób prywatnych nie ma możliwości, by pomóc wszystkim chorym, cierpiącym kotom, bo w naszym kraju ciągle rodzi się ich zbyt dużo.
Jedyną możliwością ograniczenia ich cierpienia, jest zmniejszanie populacji kotów dzikich i wolnożyjących, poprzez wczesną kastrację żyjących osobników. Chcielibyśmy w tym roku zająć się kastracją kotów bezdomnych w większym zakresie niż do tej pory. Prosimy o pomoc w zebraniu środków na ten cel.
Przyłącz się do naszej akcji i pomóż zatrzymać cierpienie. Za wszystkie wpłaty i udostępnienia naszej zbiórki, bardzo serdecznie dziękujemy.
Przesyłamy uściski, Fabryka Mruczenia.
Loading...