Strach przed głodem i zimą

Ponad 30 lat że zwierzakami, bidami- ratowanymi, znajdowanymi, chorymi, niechcianymi... zawsze byliśmy. Ja i mąż... Marzenie powstania Fundacji się spełniło, dzięki grupce osób, ale Fundacja, to dalej tylko my i nasz najmłodszy syn ❤

Kochani zwracam się do Was o pomoc, pod opieką prawie 50 zwierzaków. To duże wyzwanie, to zadanie, które musimy wykonać na piątkę. ! Ale bez Waszej pomocy nie damy rady...😪

Zwierzaki chorują, do weterynarza jeździmy 50 km w jedną stronę, nie patrząc na pogodę, na brak środków. Ratujemy, dbamy, kochamy, zapewniamy opiekę I dach nad głową, zapewniamy miłość.  ale bez Waszego wsparcia po prostu nie podołamy...

Zamówiliśmy drewno na zimę, opału mamy na pół okresu grzewczego, ale drewno to nie jest spłacone do końca- mamy dług, który musimy spłacić. A jeszcze trzeba go pociąć,  więc musimy poprosić kogoś o pocięcie i zapłacić...

Karma dla zwierząt jest coraz droższa, a u nas zwierzaki pochłaniają jej kilogramy. Podkłady, koce, ręczniki, żwirek, - to ogromne wydatki. Dlatego tez bardzo, bardzo Was proszę o pomoc. O pomoc w utrzymaniu zwierzaków.

Za każdą wpłatę, czy podarowaną karmę będę Państwu ogromnie wdzięczna ❤