Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wszystko :(
Sucharek to kot zgłoszony nam przez małego chłopczyka. Kocurek przybłąkał się do niego podczas spaceru i już nie chciał się odkleić... Chłopczyk zadzwonił do nas z prośbą o pomoc dla kotka - pojechałyśmy.
Na miejscu zastałyśmy osłabionego kocurka. Początkowo myślałyśmy, że jest "po prostu" wycieńczony z pragnienia i głodu. Niestety w ciągu pierwszych dni nasze podejrzenia zaczęły nam nie pasować do ogólnego zachowania kota... Sucharek właśnie nie bardzo chciał jeść, co było niepokojące patrząc na jego stan - słaby, chudy, skóra i kości... a pod nosek dostawał najlepsze jedzenie...
Zabrałyśmy go więc do specjalistycznej lecznicy, gdzie otrzymał fachową pomoc. No i w tym momencie potocznie mówiąc - zaczęło się.
Okazało się, że Sucharek jest w bardzo złym stanie. Pani weterynarz zasugerowała na samym początku, że mamy u niego jakieś kłopoty gastryczne. Seria badań, podanych lekarstw, hospitalizacja na bardzo wysokim poziomie, a Sucharek marniał w oczach z dnia na dzień... Mimo ogromnego zaangażowania pani doktor - nie udało się ustalić przyczyny tak tragicznego stanu kocurka. Zapadła więc decyzja, by udać się z nim do specjalisty.
Rozpoczęłyśmy poszukiwania transportu i jeszcze tego samego dnia Sucharek pojechał do Gdyni, z pomocą pani Aleksandry, za co bardzo dziękujemy!
Aktualnie Sucharek przebywa w szpitaliku w Gdyni 04.10.2022, będzie miał wykonane spacjalistyczne USG oraz gastroskopię łącznie z pobraniem wycinka z żołądka i dwunastnicy, do wykonania badania histopatologicznego.
Kochani, w tym miejscu na początku prosimy Was o ogromne kciuki! Do gastroskopii Sucharek musi być znieczulony, a przy jego kondycji jest to obarczone ryzykiem... Ale musi, musi się udać! W drugiej kolejności trzymajcie kicuki za to, by badanie dało nam diagnozę i oby nie była to zła diagnoza... No i na końcu prosimy Was ogromnie o wsparcie finansowe.
Na ten moment w lecznicy, gdzie Sucharek otrzymał pierwszą pomoc będziemy miały do zapłacenia ok. 2000 zł (jeszcze czekamy na fakturę), a w lecznicy w Gdyni już na ten moment mamy także ok. 2000 zł, co potwierdzamy Wam dokumentami nadesłanymi z lecznicy.
_____________________________________________
Błagamy, prosimy. Pomóżcie nam jak tylko możecie! Wiemy, że jest wielkie ryzyko w badaniu Sucharka. Wiemy i mamy świadomość, że może się nie udać. Jesteśmy też świadome, że diagnoza może być fatalna... Nie możemy odpuścić, nie wiedząc co jest przyczyną takiego stanu kotka. Proszę, zrozumcie nas.
Tak, koszty są ogromne, a wątpliwości wiele. Ale pieniądze nie mogą nas powstrzymać... Mimo ogromnych sum jakie wiążą się z ratowaniem Sucharka - próbujemy i wierzymy że z Waszą pomocą uda się uzbierać kwotę potrzebną na opłacenie faktur, a Sucharek jeszcze będzie cieszył się długim życiem.
Za każdą złotówkę OGROMNIE dziękujemy!
Stowarzyszenie My trzy koty i psy
PS jak tylko otrzymamy faktury - skany załączymy do zbiórki oraz na bieżąco będziemy Was informować o stanie Sucharka i nowych wieściach po badaniach.
AKTUALIZACJA
Posiadamy pierwszą fakturę za pierwszą pomoc w lecznicy w Siemianicach.
Jest to ogromna kwota, większa niż się spodziewałyśmy, bo aż 3320zł :( :( :(
Loading...