Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo nam przykro ale nie udało się nam uratoać życia bardzo chorej muszki, odeszła podczas snu.
Kiedy już mieliśmy nadzieję na chwilę oddechu, otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że w rozpadającej się ruderze walczą o życie pies i kot.
Na miejscu zastaliśmy mocno wyniszczone i wygłodniałe suczkę i kotkę. Suczka ma ogromnej wielkości guza na brzuszku. Guz rozrósł się na tyle, że przeszkadza jej w poruszaniu się i jest już tak długo przenoszony, że zaczyna się rozpadać.
Kociczka ewidentnie niedawno rodziła, jednak maluszków przy niej nie ma i możemy się tylko domyślać co się z nimi stało. W jej jamie ustnej odkryliśmy ogromny stan zapalny już na etapie gnilnym, za uszami ma wyłysienia a w uszach świerzbowca.
Oba zwierzaki żywcem zjadane były przez insekty. Właściciel ani nie ma najmniejszych intencji zabrania zwierząt do siebie, bo jak twierdzi zniszczą mu kwiatki i firankę, ani nie zamierza zająć się ich zdrowiem. Zwierzęta pozostają na posesji całkiem porzucone już od przynajmniej czterech lat. Wymagają natychmiastowej pomocy chirurgicznej, gdyż stan w jakim obecnie się znajdują zagraża ich życiu.
Są takie momenty, kiedy brak słów... Pozostawiamy jedynie suche fakty i niezmiennie prosimy o pomoc. Zabraliśmy te biedne stworzenia z miejsca, które było potworne, zagracone niebezpiecznymi przedmiotami i gdzie oprócz walających się starych kości i resztek nie było ani kawałka normalnej żywności. Przecież nie dało się obok tego przejść obojętnie....
Suczka jest już przygotowywana do operacji, jednak wciąż nie wiemy, z czego to spłacimy.
Loading...