Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzieki zbiorce Chmurka zostala zoperowana, moze juz oddychac wlasnym noskiem :) i znalazla cudowna nowa rodzine
Mieliście kiedyś katar? Taki, że nie mogliście oddychać przez nos? Tak? To na pewno wiecie, jakie to okropne. Ja tak mam od zawsze – taka się urodziłam – z za małymi dziurkami w nosku i całe życie nie mogę normalnie oddychać. Mam też coś nie tak z podniebieniem, nie jest tak zbudowane jak powinno.
Ciocie mówią, że to dlatego większość moich maluszków odeszła niedługo po tym, jak je urodziłam. Wiecie, cały czas w pseudohodowli rodziłam szczeniaki, część z nich rodziła się z takimi samymi wadami jak moje, chyba nikt kto je brał do domów nie wiedział, że wymagają operacji, ja wtedy też nie widziałam że mnie można wyleczyć…
Dopiero kiedy przyjechałam do cioć, a one zabrały mnie do lekarza to się okazało, że można mi pomóc, że po raz pierwszy w życiu będę mogła nosem wciągnąć powietrze. Nie wiem jak to będzie, ale ciocie mówią że fajnie, że będę się mogła pobawić bez ciągłej zadyszki, że będę czuła mnóstwo zapachów i będę spała lepiej.
Tak bardzo, bardzo bym chciała mieć zdrowy nos i podniebienie. I wiecie, jak będę już zdrowa to poszukamy dla mnie domku, takie prawdziwego, takiego, gdzie będę mogła pospać w łóżeczku, będę miała swoje zabawki i swoje miski. A i będę na spacery chodziła. Po raz pierwszy na spaceru byłam, gdy trafiłam do cioć, najpierw mnie wykąpały, potem wysuszyły, dały jeść, a potem poszliśmy pochodzić po trawie. Nie wiedziałam, że życie psa może być takie cudowne…
Ciocie mówią, że dużo piesków ma takie życie i ja też będę miała, jak tylko skończę leczenie. Przepięknie Was proszę, pomóżcie mi uzbierać pieniążki na operację, bardzo chcę być zdrowa…
Chmureczka trafiła do nas z pseudohodowli. Chudziutka, brudna sunia, która chyba nigdy w życiu nie zaznała od ludzi niczego dobrego, która ostatni raz była szczęśliwa będąc szczeniakiem. Całe życie oddychała pyszczkiem, a teraz, nawet kiedy może pobawić na spacerach nie bardzo ma jak – za szybko się męczy.
Musimy przede wszystkim zrobić Chmurce badania krwi, zabrać na wizytę do kardiologa, bo nie wiemy jaki wpływ na jej serduszko miało takie oddychanie przez wiele lat. Potem musimy opłacić jej operację zespolenia podniebienia i powiększenia dziurek w nosku, musi też przejść zabieg kastracji. Ma też zęby w koszmarnym stanie, zapewne większość straci. Nie uda się wszystkich zabiegów wykonać na raz, malutką czekają dwie, trzy operacje :(
Najpierw jednak musimy Chmureczkę odrobaczyć i zaszczepić. Wiedzieliśmy, że pomagając suni z pseudohodowli decydujemy się na pomoc zwierzęciu, którego stan zdrowia będzie pozostawiał wiele do życzenia, ale nie spodziewaliśmy się aż tak wielu problemów – nie mamy funduszy, żeby malutkiej pomóc, bez Wasz nie damy rady…
Loading...