Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Otrzymaliśmy zgłoszenie, aby przeprowadzić interwencję… To, co zobaczyłyśmy, po raz kolejny nas przeraziło... Dwa psy na za krótkich łańcuchach przypięte gdzieś w czymś co kiedyś było stodołą, aktualnie jest to coś walące się, pełne łajna. Na tej stercie obornika psy spędzają całe dnie i noce…
W oczekiwaniu na policję słyszymy trzeciego psa… Po wyjściu z asystą policjantów okazuje się, że ten trzeci pies jest cały czas zamknięty w tej niby ‘stodole’. W sumie to nawet nie wiemy kiedy ostatni raz ta biedna sunia pod łapkami czuła coś innego niż łajno, kiedy ostatni raz widziała normalne podwórko, a nie zamknięte drzwi stodoły… Pan był na tyle miły, że wypuścił sunie… W momencie, gdy ujrzeliśmy ogromnego guza dyndającego pod ogonem, odjęło nam mowę. Sunia okazała się przemiłą, trochę rozszczekaną psinką. Właściciel obiecał współpracę, to jest dla nas najważniejsze… Ma poprawić warunki bytowe.
Zabrałyśmy sunie do weterynarza. Lekarz stwierdził, że taki guz rośnie co najmniej rok…Guz wywodzi się z pochwy, sprawia niewyobrażalny ból… Konieczny jest zabieg, mamy termin 20.01. Suni przed zabiegiem trzeba wykonać szereg badań… to również generuje koszty. Zabieg oraz leki to kolejne rzeczy, które musimy dodać do rachunku. Jest w nie najlepszym stanie, oprócz wszystkich lekarstw potrzebna będzie karma dla rekonwalescentów… Po zabiegu nie będzie mogła wrócić do tej stodoły pełnej odchodów, potrzebuje w miarę czystych warunków oraz ciepła. Jeśli nie uda nam się znaleźć domu tymczasowego. Zabezpieczymy ją w hoteliku.
Sunieczka jest cudowna, nie zasłużyła na tak bolesny los. Pomóżmy jej pozbyć się tego ciężaru!
Wszystkie koszta musi pokryć nasze stowarzyszenie. Dlatego ogromnie prosimy o wsparcie. Faktura za fakturą już nie wyrabiamy… Razem możemy ulżyć tej biednej suni… Będziemy kontrolować sytuację, mamy nadzieję, że Pan nie zmieni zdania i uda się zapewnić tym psom godne warunki.
Loading...