Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy. Wasze wsparcie pomogło nam w leczeniu, kastracji i , znalezieniu domku. Wasze Zwierzolubne serca pomogły Anielce być szczęśliwą. Jesteście wspaniali.
Pracownicy ośrodka zdrowia zgłosili nam, że w parku naprzeciwko, od trzech dni siedzi pies uwiązany grubym sznurkiem do ławki i wyje całe dnie i noce, że widzieli i słyszeli go przez okno. Panie były tak miłe, że dały zwierzakowi wody do picia. Na pytanie, czemu wcześniej nie zadzwoniły odpowiedziały, że myślały, że o psie ktoś zapomniał i po niego wróci...
Chyba nie miała łatwego życia, ma wybity jeden ząbek na dole i obcięty kawałek ogonka :( Mimo tego, to urocza sunia o wyjątkowym usposobieniu. Jest bardzo proludzka, lubi towarzystwo innych psiaków, koty już powoli zaczynają jej się podobać :) Ma ok. 1-1,5 roku i jest średniej wielkości.
Dziewczynkę trzeba będzie po niedzieli przebadać, bo wygląda na ciężarną, a jeśli tak, to szybko działać. Trzeba jej też zrobić badanie krwi, bo miała kilka kleszczy, musimy ją zaszczepić, zaczipować i wysterylizować. Do tego dochodzą koszty hotelu - 300 zł i transporty.
Jest cudowna, powinna szybko znaleźć domek, już w pierwszym kontakcie można się w niej zakochać bez pamięci. To niestety nie reguła, czasem wydaje się nam, że jakiś piesek, który jest pod naszą opieką szybko znajdzie dom, a siedzi miesiącami w hoteliku i nikt o niego nie zapyta.
Prosimy o wsparcie finansowe, obecnie mamy kryzys, szczerze powiem, że mam obawy, czy wystarczy nam w tym miesiącu na opłacenie faktur :( Ale co miałyśmy robić? Zostawić ją tam, puścić wolno, żeby wpadła pod auto albo żeby ludzie przeganiali, kamieniami i kijami? Nasze sumienie nie pozwoliło nam na to.
Nie stać Cię na wpłatę 10 zł to może chociaż wyślij SMS za 2,46 zł brutto. Numer 72365 o treści S6839 Za każdy gest dobrej woli dziękujemy w imieniu Anielki.
Loading...