Uratowana z rowu

Okolice Płońska, wokół same lasy i suka w rowie. Cudem została wypatrzona, nie miała siły już nawet się podnieść, poddała się 😭 Była tylko jedna możliwość - zabranie jej do Warszawy a później myśl co dalej. 

W samochodzie można było już czuć nieprzyjemny zapach, oraz co najgorsze popiskiwanie z bólu na zmianę z dyszeniem. Od razu trafiła do kliniki całodobowej, wysoka temperatura, pościerane przednie zęby (już prawie ich nie ma), bardzo duża nadwaga, zdarte pazury, problemy z chodzeniem i najprawdopodobniej potrzaskana miednica 😭

Babunia została na szpitalu. Trzymajcie za nią mocno kciuki.