Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serdecznie dziękujemy za wsparcie dzielnej Świetki. Swietka dostała wózeczek oraz zapas podkładów higienicznych. Mimo swojej niepełnosprawności jest radosnym, łagodnym psem. Cierpliwie znosi wszystkie zabiegi higieniczne. Dziękujemy
Spotykają nas w życiu różne chwile, jedne bardziej radosne, inne mniej. Niekiedy wydaje się nam, że same tragedie, bo kran się zepsuł, bo grypa, bo mało pieniędzy, bo… i jest to prawda, niekiedy jest nam bardzo źle. Jednak nie umiemy sobie wyobrazić tej tragedii, która dzieje się prawie na naszych oczach choć trochę w oddali. To wojna… śmierć, zniszczenie miast, domów, tego, co było kiedyś piękne, cierpią ludzie, którzy giną i ci którzy stracili bliskich. Tysiące ludzi, którzy muszą opuścić swoje domy, mieszkania swój dobytek, swój dotychczas bezpieczny i szczęśliwy świat.
Cierpią też zwierzęta, ale o nich nikt już w ogóle nie mówi, bo to tylko zwierzęta - porzucane masowo podczas ucieczki, nagle bez domu, bez ukochanych ludzi, często poranione od kul czy wybuchów, kalekie… ich świat to też teraz wielkie cierpienie. Swietka przyjechała do Przystani właśnie z ogarniętej wojną części Ukrainy, ze schroniska, w którym próbuje się jakoś pomóc tym pokrzywdzonym przez wojnę zwierzętom, zapewnić jedzenie - bo żyją bez dachu nad głową, na otwartej przestrzeni - leczenie, trochę bezpieczeństwa. Nie mogliśmy przejść obojętnie wobec apelu osób prowadzących to schronisko, nie mogliśmy, widząc jej zdjęcia i jej walkę o życie. Jest kaleką, nie ma tylnych łapek, nie wiadomo, co się dokładnie stało, ale ze sparaliżowanym tyłem trafiła pod opiekę schroniska, łapki trzeba było amputować. Ma około 4 lata, więc może jeszcze przezyć kawałek życia.
Daliśmy jej szansę!!!
W tej chwili potrzebuje szybkiej pomocy lekarskiej - ma problem z jelitami i układem moczowym, musi znaleźć się pod opieką dobrej lecznicy. Konieczne są podkłady higieniczne w każdej ilości, ponieważ nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, musi więc mieć je często zmieniane, jakieś zmywalne legowisko . No i potrzebny jest wózeczek, bez niego nie będzie mogła żyć ze względu na to, że narzady wewnętrzne muszą być choć przez kilka godzin w innej pozycji niż w tej chwili, aby jej organizm mógł normalniej działać. Wiadomo, że tam gdzie była, nikt nie byłby w stanie zapewnić jej tego, czego potrzebuje do życia, czekałaby ją tam tylko powolna śmierć. Trafiła do Przystani w bardzo złym stanie, może jest to jednak ostatni moment, żeby jej pomóc. Czy wspólnie z Wami kochani damy radę?
Loading...