Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szagi żyła w Helu na nabrzeżu portowym. Zimy są tam srogie, a latem przelewają się tłumy turystów. Jest albo zimno, albo tłoczno i zawsze niebezpiecznie. Jednak Szagi tam się urodziła i innego świata nie znała.
Od urodzenia była chudziutka i mała. Nie rosła jak inne koty w jej wieku. O istnieniu Szagi dowiedzieli się Wolontariusze Fundacji Viva z grupy Pomorski Koci Dom Tymczasowy. Gdy spotkali po raz pierwszy kotkę, ona nie miała już kompletnie siły. Siedziała tylko na ziemi, nie miała nawet siły chodzić.
Wolontariusze zabrali ją do lecznicy. Szagi ma teraz ponad rok, a waży około 1,5-2,0 kg. Wystają jej wszystkie kości. Strach ją pogłaskać, aby jej czegoś nie uszkodzić. Nie ma kompletnie tłuszczu ani mięśni. Nie wiadomo, co jej dolega. Kotka je sporo, ale cały czas ma rozwolnienie. Niczego nie przyswaja. Z relacji osób znających kotkę z czasów jej dzieciństwa wiadomo, że wcześniej było podobnie. Dziwne, że Szagi jeszcze żyje.
Potrzebne są badania i szczegółowa diagnostyka. Musimy się dowiedzieć, co dolega kotce i znaleźć sposób, aby mogła normalnie żyć i funkcjonować. Kicia jest przemiła i lgnie do człowieka. Na szczęście. Dzięki temu łatwiej ją badać i obsługiwać.
Kotka jest cały czas w lecznicy, dostaje kroplówki i karmę wysokoenergetyczną. Potrzeba funduszy na opłacenie pobytu w szpitaliku, leczenia badań, karmy. Ta biedna koteczka zasługuje na życie. Prosimy o pomoc! Bardzo...
Loading...