Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Są psy, które mają łatwe życie. Pojawiają się na świecie i od razu spotykają ludzi, którzy je kochają, którzy o nie dbają, są kochane i zaopiekowane. Takie życie z pewnością nie było udziałem Szarusia.
Dom i miłość - to coś, czego dziadziuś nie doświadczył przez całe swoje życie. Przykuty krowim łańcuchem do rozpadającej się szopy, a na szyi łańcuch od roweru. Niedowidzący, niedosłyszący, z bolącymi stawami i dużym guzem w kroczu. Gdyby nie dokarmiali go ludzie o dobrym sercu, dziadeczek już by nie żył... Spędził tam całe swoje psie życie, u ludzi, których pewnie – jak to pies – kochał. Niestety, bez wzajemności.
Czym zasłużył sobie na tak okrutne traktowanie? Serce nam pęka, gdy na niego patrzymy... Szaruś to psiak o cudownym charakterze. Jego oczy mówią wszystko, gdyby tylko mógł przemówić ludzkim głosem... Z powodu braku nowych domów tymczasowych mogliśmy zapewnić Szarusiowi tylko bezpieczny pobyt w hoteliku. Ten niezwykle łagodny i miły staruszek, szczególnie zasługuje na szczęśliwe chwile i odpowiednią opiekę. W dniu, w którym Szaruś pojechał do hoteliku, dobra dusza podarowała mu nową obróżkę.
Nie robimy sobie wielkich nadziei, że nasz dziadeczek znajdzie dom, ale nieśmiało marzymy... Bo przecież cuda się zdarzają... Póki co Szaruś jest pod naszymi skrzydłami. Utrzymanie dziadeczka w hoteliku (300 zł na miesiąc), diagnostyka, leczenie, być może operacja, dobra karma dla psiego seniora, najlepiej mokra, bo dziadunio nie ma ząbków. Niestety wszystko to, wiąże się z dużymi kosztami.
Dlatego bardzo prosimy Was o pomoc finansową dla dziadunia. Prosimy pomóżcie nam zapewnić Szarusiowi, godne dni, miesiące a może lata... Kochany staruszek, nawet już zaczął merdać ogonkiem, a jego oczy są pełne wdzięczności za ratunek. Za każdą pomoc z serca Wam dziękujemy!
Loading...