Na pomoc chorym szczeniakom

Forest i Burek, dwa maluchy z gminnej przechowalni. Połączyła ich choroba i bezdomność. Przebywając w kojcu gminnej przechowalni niestety zachorowali na parwo.

Stan ich był bardzo poważny, Burek już był jedna łapka po drugiej stronie, ale wygrał. Wygrali z parwowiroza, ale niestety zachorowali na kaszel. Przebywają w domu tymczasowym, gdzie po chorobie trafili awaryjnie, bo po parwo nie mogliśmy wrzucić ich z powrotem do kojca w przechowalni.

Niestety zachorowali na kaszel i zarazili psy w Dt. W chwili obecnej choruje 8 psów, za ich leczenie musimy zapłacić my. Koszty leczenia parwowirozy Burka i Foresta wyniosły 10454,89 zł, teraz dojdą do tego koszta leczenia kaszlu 8 psów. Nie będą to małe koszta. Nie wiemy już co robić, nie zapłacone są fv za leczenie poprzednich zwierząt a tu znowu nowe. Płakać się chce. Nie mamy pomysłu jak spłacić te długi. Utworzyliśmy zbiórkę z nadzieja, ze cokolwiek się nazbiera.

Wiemy, że teraz tyle zbiórek i każdy potrzebuje wsparcia. Kochani, błagamy my jesteśmy małym, 3-osobowym stowarzyszeniem, które działa na trudnym terenie. Na tym terenie niestety jesteśmy tylko my. Codziennie bezdomny pies, staramy się jak możemy, ale bez wsparcia nie damy rady. Pod opieka mamy ponad 50 zwierząt. Toniemy w długach. Nie damy rady sami się podnieść.

W chwili obecnej jak nie spłacimy tych długów nie mamy gdzie leczyć zwierząt, kliniki już dalej na przysłowiowa kreskę już nie będą. Na zaliczkę, żeby klinika w ogóle przyjęła zwierzaki musieliśmy pożyczyć pieniądze od zaprzyjaźnionej fundacji, ale u nich tez jest ciężko i musimy oddawać powoli te pieniążki.

Błagamy, pomóżcie nie nam a tym zwierzętom.