Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jestem Bryś i mieszkam tu całe życie. Zobacz - tu jest moja buda z paru desek i mały betonowy wybieg. Wiesz co? Boję się ludzi, zrobili mi w życiu straszną krzywdę i nie pozwolę się żadnemu z nich dotknąć. Dlatego już tu zostanę, tu umrę...
I jeszcze jedno - nigdy nie byłem poza tym kojcem - nigdy, nie pamiętam już jakie to uczucie mieć trawę pod łapkami czy biegać swobodnie. Dla mnie te przyjemności nie istnieją, jestem tu zamknięty NA ZAWSZE.
Bryś miał dożyć swoich dni w schronisku - na kawałku betonu, ale pojawiła się dla niego szansa jedna na milion! Może opuścić schronisko i zamieszkać z domowym hoteliku, tam możemy pracować nad jego socjalizacją. Bez tego nigdy nie wyjdzie zza krat, nie da się dotknąć, nikt go nie adoptuje - takie psy jak on w schronisku są dożywotnio, bez spacerów, bez przyjemności.
Jednak koszty hoteliku musimy pokryć my, prosimy Was o pomoc, by dać mu szansę na dom! W schronisku nie ma czasu i miejsca na pracę z takimi psami, takich jak on jest tu kilkadziesiąt, on dostał szansę - nie pozwólmy by się zmarnowała!
Loading...