Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zbiórka na potrzeby szydłowiaków - psów i kotów z Szydłowca i jego okolic, które przez beznadzieję ludzi stały się bezdomne została uwieńczona sukcesem, dzięki wspoaniałym ludziom o wielkich sercach zawsze gotoeych nieśc wsparcie i pomoc.
WIELKIE podziękowania dla wszystkich, którzy wspomogli Szydłowiaki i działania wolontariuszy. Dzięki Wam w ciągu niecałego tygodnia uzbierała się zaplanowana kwota, potrzebna na około 2 miesiące i to z nadwyżką!!!!
Bardzo dziękujemy :)
Zbiórka na potrzeby szydłowiaków - psów i kotów z Szydłowca i jego okolic, które przez beznadzieję ludzi stały się bezdomne. Zbiórka założona dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Dog Rescue, które pośredniczy w ten sposób w pomocy psom z Szydłowca od 4 lat. Bardzo Wam dziękuję w imieniu tych psiaków! - Kamila.
Pomocy potrzebują psy, które znajdują się w Tymczasowym Punkcie Przetrzymań Gminy Szydłowiec. Działa tam grupa bardzo zaangażowanych wolontariuszy, dzięki którym psy mają chociaż namiastkę normalnych, ciepłych kontaktów z człowiekiem. Mogą wyjść na spacery, bawić się, domagać głaskania. To właśnie wolontariusze organizują środki na lepszą karmę, smakołyki, obroże, smycze, zabiegi i wizyty u weterynarzy - specjalistów. Zwykle są to koszty, których gmina nie chce ponieść... Zbieramy fundusze na psy, które nie radzę sobie za kratami i przebywają w hotelach lub domach tymczasowych. Kolejnym bardzo istotnym punktem w naszej działalności jest sterylizacja suk i kocic właścicielskich - niestety, środki Gminy Szydłowiec na ten cel są za małe jak na skalę problemu w szydłowieckiej okolicy...
Co jest naszą najbardziej palącą potrzebą?
Dobrej jakości karma! Psy bezdomne, które długo się tułały wymagają lepszego odżywiania. Gmina zapewnia tylko liche, "śmieciowe" karmy... Poniżej widzicie ilość karmy, która starcza nam na dwa miesiące. Koszt takiego zamówienia to około 800 - 1500 zł, w zależności od potrzeb.
Smakołyki! Nazywane przez nas, wolontariuszy, "śmierdzielami". Suszone kurze łapki, płuca, tchawice - psy za nimi przepadają! Tym nieufnym i wylęknionym, a takich jest tu najwięcej, pomaga to w pokonywaniu swoich demonów. Nie ma psa, który zostałby w budzie, widząc człowieka ze "śmierdzielem" w dłoni! ? Dzięki temu człowiek wreszcie zaczyna kojarzyć się z czymś dobrym! Zamawiamy "śmierdziele" co 2-3 miesiące, jest to koszt około 500 zł.
I... ponowne karma! Dostarczamy też karmę dla zwierząt, których właściciele są osobami ubogimi, żyjącymi w trudnych warunkach. Od kilku miesięcy odkarmiamy też stada kotów wolnożyjących w Szydłowcu. Stado, dzięki zaangażowaniu dzielnej Agnieszki, zostało wyłapane i wysterylizowane pod koniec 2018 roku. Dotychczas kocice rodziły bez kontroli, a kociaki, którym udało się przeżyć niemowlęctwo, umierały z powodu chorób, ginęły pod kołami samochodów. Te, które przeżywały, rodziły kolejne bezdomne tragedie...
Zdjęcie z "akcji sterylizacji" stada kotów.
Zabezpieczenie psów przeciw kleszczom! W tej okolicy jest dosłownie plaga zarażonych babeszjozą kleszczy. Leczenie tej choroby jest długie, trudne i żmudne... Część psów nie przegrywa zmagania z tą chorobą. Dzięki kwietniowej prywatnej zbiórki Julity udało się ochronić nasze psiaki. Ale w lipcu trzeba je ponownie zabezpieczyć... To koszt ponad 1100 zł.
I najważniejsze - sterylizacja suk i kocic. Już wiele osób skorzystało z możliwości pomocy w kosztach zabiegów kocic i suk. Dzięki temu nie urodzi się wiele niechcianych psów i kotów. O skutkach bezdomności zwierząt nie musimy chyba przypominać... Środki gminne są w tym zakresie niewystarczające, okoliczne gminy prawie nic nie robią, żeby powstrzymać bezdomność! A przecież to podstawa... To nierealne, żeby wszystkie rodzące się psy i koty znalazły dobre domy i opiekę. Kończą potem przywiązane do drzew, zamknięte w workach foliowych, utopione...
Obecnie najbardziej potrzebujący jest owczarek niemiecki Daktyl. Siadają mu stawy, potyka się, przewraca, zapewne nie widzi i niedosłyszy. Daktyl siedzi tu już wiele miesięcy - jest na utrzymaniu wolontariuszy – ma kupowaną dobrej jakości karmę dla starszych psów oraz leki na stawy. Z powodu pogarszającego się stanu Daktyl wymaga wizyty u specjalisty - wykonania rtg bioder, kręgosłupa, usg. W jamie ustanej ma jeden wielki syf z powodu spróchniałych zębów, co też sprawia mu ból. Takie zdiagnozowanie wstępne Daktyla to będą koszty oscylujące na min 400 zł, a co dalej - to się okaże…
Kolejne dwa psy, które mają bardzo małe szanse na znalezienie nowych domów. Przebywają w hotelikach i zbieramy również na ich utrzymanie:
Fred - ślepy owczarek z nieuleczalną chorobą moczówkę. Choroba powoduje niekontrolowane picie i wydalanie moczu Do końca życia musi przyjmować leki (200 zł miesięcznie). Przebywa w hoteliku koło Krakowa, jego utrzymanie, karma i leki to 650 zł miesięcznie. Fred został zabrany z lasu koło Szydłowca. Tak, tak - z lasu. Skarłowaciały pies w typie owczarka, dużo niższy od typowego owczarka - winne jest zapewne krzyżowanie i niekontrolowane rozmnażanie psów.
Igor - pies, którego ktoś skrzywdził, nie nauczył życia przy boku człowieka. Zapewne miał być psem do stróżowania, uwięziony na łańcuchu lub w kojcu. Pies był pobudliwy, nie radził sobie z emocjami. Słowem - mógł stanowić zagrożenie dla innych osób. I takiego psa ktoś po prostu wyrzucił... Został odłowiony z ulic Szydłowca na zlecenie gminy przez specjalistę. Doszło do incydentu. Pies sam podbiegał do kilku osób, łasił się, ale przy próbie dotknięcia, gryzł i uciekał. Było ryzyko, że pies zostanie uśpiony - w tym stanie nie mógł zostać oddany do adopcji. Dostał jednak szansę! Od kilku miesięcy przebywa w Jaworznie - w hotelu dla psów, który prowadzi behawiorysta i pracuje nad Igorem. Koszt utrzymania Igora to 600 zł miesięcznie.
Mamy nadzieję, że nie zanudziliśmy Was, ale chcieliśmy pokazać kogo wspieracie. A wsparcie to jest nieocenione. Przy takiej ilości potrzeb nawet ogromne zaangażowanie wolontariuszy nie wystarcza. Kochani, serdecznie Wam za wszystko dziękujemy!
Loading...