Drugi raz prawie umarłem...

Closed
Supported by 114 people
2 707 zł (62,95%)
Adopcje

Started: 16 August 2024

Ends: 24 October 2024

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Płakać się chce wiedząc, przez co znowu przechodzi Szymon - dzielny, ale i udręczony skutkami tragicznego wypadku wojownik.

Półtora roku temu trafił do nas z wypadku, ze złamaniem twarzoczaszki i podniebienia. Przy tych obrażeniach lekarze byli zdziwieni, że Szymon przeżył…

Stracił lewe oko, a na prawe nie widzi, nie ma też węchu. Po długim leczeniu i rekonwalescencji, w czasie której musiał być przez prawie 3 miesiące, karmiony wprost do buzi, wydawało się, że Szymon najgorsze ma już za sobą.

Ale niestety cały czas odczuwa skutki wypadku – rok temu odłamy kostne z czaszki wydostawały się nosem, powodując krwotoki. Cały czas Szymon ma problemy z zatkanym nosem, dlatego często przyjmuje leki, aby zredukować mu ropny wypływ z nosa. Ostatnio z powodu potężnego kataru został wysłany na rynoskopię (wziernikowanie nosa), w czasie której pobrano wymaz na grzyby (dodatni) i wycinek do badania histopatologicznego, a z przewodu nosowego przepchano do gardła serowatą masę.

Niecałe 2 tygodnie po badaniu Szymon miał bardzo wysoką gorączkę i potężny katar, dlatego ponownie pojechał do lecznicy. Okazało się, że pod okiem i przy ustach ma ropnie, które zostały wyciśnięte, ale w wyniku tego powstały dziury, z których sączyła się ropa. Szymon trafił do szpitala w Rzeszowie, bo w skórze pod ropniami zaczęła się martwica, dlatego lekarze usunęli martwe fragmenty, zbliżyli brzegi ran i teraz czekamy z nadzieją, że martwica już nie będzie się posuwać, a brzegi ran zrosną się. Pod skórą miał wielką dziurę na cały oczodół. Szymonowi założoną sondę doprzełykową i powiedziano nam, że rokowania są ostrożne.

W środę Szymon został wypisany do domu z sondą i lekami. Od wypadku przebywa w domu tymczasowym u Dominiki i Marysi, gdzie ma najlepszą możliwą opiekę – bardzo za to dziękujemy ❤️

Szymuś był bardzo stęskniony i szczęśliwy, że wrócił w znajome miejsce, do osób, które kocha i przy których czuje się bezpiecznie. Teraz powoli spływa z niego stres spowodowany pobytem w szpitalu, wszystkimi procedurami i bólem. Rany, odpukać, goją się dobrze, ale musimy jeszcze czekać na potwierdzenie, że wszystko jest w porządku. Lekarze zalecają Szymonowi także rezonans głowy, który pozwoli ocenić stan czaszki.

Rynoskopia i badania kosztowały 1277 zł (faktura załączona u dołu zbiórki). Ostatni pobyt w szpitalu – około 1300 zł (nie mamy jeszcze faktury), a rezonans będzie kosztować około 1400 zł. Jeśli coś się zmieni, to obniżymy kwotę zbiórki. Po wszystkim, co dotąd przeszedł chcemy, aby Szymuś otrzymał najlepszą możliwą pomoc i diagnostykę, co – mamy nadzieję – pozwoli mu w końcu żyć spokojnie, bez bólu i częstych wizyt lub pobytów w szpitalu.

Dlatego bardzo Was prosimy o pomoc dla Szymka – przetrwał już tyle i pokazał, że umie walczyć i na pewno zasługuje na pomoc. Prosimy Was o datek dla niego i szansę na normalne życie. Bardzo dziękujemy ❤️ za wsparcie – teraz i w przeszłości dla tego cudownego kota.

Załączniki

Supporters

Loading...

Organiser
8 actual causes
129 ended causes
Supported by 114 people
2 707 zł (62,95%)
Adopcje