By móc dalej ratować szynszylowe życia

Bez naszej opieki chore i cierpiące szynszyle NIE PRZETRWAJĄ - a my jesteśmy na skraju wyczerpania...

Ratujemy szynszyle (a często inne gryzonie) od 2018 roku. Z waszą pomocą udało nam się uratować setki istnień! Trafiają do nas niechciane szynszyle z likwidowanych ferm, zwierzęta wyrzucone na śmietnik lub do lasu, gryzonie przywiezione z ogarniętej wojną Ukrainy, a my staramy się każde z nich wyleczyć i wyadoptować.

Dzięki adopcjom szynszyle mają szanse na długie i szczęśliwe życie w kochających domach, ale potrzebują najpierw opieki w szynszylowym domu. 

Ostatni zakup karmy oraz ziół wyczyścił nasze konto. Nie wiemy już, co dalej robić. Musimy opłacić wynajem szynszylowego domu, rachunki za prąd, ogrzewanie (które poszły drastycznie w górę) oraz za leczenie zwierzaków w klinikach.

Opieki potrzebuje Maluda - szynszylka ma obecnie złamaną w dwóch miejscach miednicę, Szatan i wiele innych szynszyli - z problemami stomatologicznymi, szynszyle z atakami padaczki i niewidzące. Długo by wymieniać...

Nie chcemy się poddawać, mamy wolę walczyć dalej o szynszylowe życia, ale potrzebujemy waszej pomocy. Tylko na Was możemy teraz liczyć.

W imieniu szynszyli - błagamy o wsparcie!