TadeUSZEK potrzebował biopsji uszek, ma podejrzenie raka. Poza tym wciąż ma problemy z jelitami. Prosimy, pomóżcie!

TadeUSZEK to kocurek z rozległą historią dolegliwości - został złapany jako zdziczały, przerażony kocurek z ogromnym ropniem rozrywającym mu ucho. Kocurkowi przeleczono ucho, trafił do domu tymczasowego. Niestety ma nieustające problemy z jelitami, a także okazuje się, że z uszek trzeba pobrać wycinki do biopsji, ponieważ jest ryzyko, że rozwija się w nich rak. TadeUSZEK naprawdę tyle już wycierpiał, a to jeszcze nie koniec. Zbieramy na pobranie wycinków z uszu do badania histopatologicznego, badania USG, kolejne leki i badania krwi.