Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tadzik miał pobrane wycinki i wysłane do badań histopatologicznych. Okazało się, że ma znaczne limfocytarno-plazmocytarne zapalenie ucha z licznymi nadżerkami. Niestety antybiotykoterapia już nie działa, ropień znów powrócił, pilnie trzeba było wykonać zabieg usunięcia ślinianki. Obecnie walczymy z powikłaniami po tym zabiegu, więc bardzo prosimy o kciuki. Tadzik zdecydowanie za dużo już wycierpiał...
Bardzo dziękujemy za wsparcie - wiemy, że to bardzo kosztowny w leczeniu i utrzymaniu kot, ale wierzymy, że wszystko będzie w końcu dobrze.
To już kolejna zbiórka na Tadzika i powoli rozkładamy już ręce, jednak tym razem mamy nadzieję, że to już ostateczne starcie.
Po tomografii komputerowej, którą wykonaliśmy na początku tego roku, okazało się, że Tadzik ma „widoczną perforację puszki bębenkowej z obecnością zalegającej wydzieliny oraz przyścienny hiperdensyjny materiał tkankowy. W diagnostyce różnicowej należy rozważyć w pierwszej kolejności powikłane zmiany tła zapalnego, w dalszej kolejności zmiany rozrostowe.”
Umówiliśmy Tadzika na zabieg na 23 stycznia. Trzeba będzie otworzyć puszkę bębenkową, oczyścić ją z zalegającej wydzieliny, wprowadzić tam antybiotyk i w miarę możliwości pobrać materiał do badań cytologicznych i histopatologicznych oraz usunąć śliniankę, gdy okaże się to konieczne. Nie wiemy, czy uda się wyciąć wszystkie tkanki rozrostowe, czy konieczna będzie do tego druga operacja. Nie wiemy też jeszcze, jakie będą wyniki histopatologii, od której również zależeć będzie dalsze postępowanie i leczenie.
Wiemy jednak, że Tadzik żyje w bólu i cierpi. Przez pół roku podawania mu różnych leków, w tym silnych przeciwbólowych i antybiotyków, Tadzika wątroba, trzustka i jelita powoli dają o sobie znać, mimo wspierania ich suplementami i podawania probiotyków. Pojawiły się biegunki, zwiększona bolesność okolic brzucha, coraz trudniej podać leki, nasiliły się problemy behawioralne.
Jak pamiętacie, Tadzik został znaleziony w maju 2022 roku na działkach, gdzie kastrowaliśmy koty. Miał anemię, był skrajnie wychudzony i miał olbrzymi ropień na szyi, który okazał się być następstwem problemu, o którym w ogóle wówczas nie myśleliśmy.
Ropień pękał, czyściliśmy go z gęstej, cuchnącej wydzieliny, płukaliśmy, robiliśmy posiew i podawaliśmy celowane antybiotyki. Raz, drugi, trzeci… Rozkładaliśmy już ręce, aż za trzecim razem antybiotyki podawaliśmy ponad miesiąc i w końcu – wydawać by się mogło – problem był zażegnany. Jama ropnia zamknęła się, futerko ładnie odrosło, po zdrowotnych zawirowaniach nie było nawet śladu.
Nieco ponad miesiąc później ropień znów powrócił. Tym razem konsultowaliśmy Tadzika u innych weterynarzy, by mieć nowe spojrzenie na problem, odwiedziliśmy również stomatologa, gdzie wykonaliśmy specjalistycznie RTG i USG ślinianek. W okolicy jednej ślinianki były obfite ilości ropy, która – jak się okazało, przetoką wychodziła przez ropień w szyi na zewnątrz. Ze względu na zmiany w okolicy ślinianki i puszki bębenkowej ucha środkowego zalecono wykonanie tomografii komputerowej, co doprowadziło nas z kolei do operacji, na którą założyliśmy tę zbiórkę – już czwartą dla Tadzika.
Mamy nadzieję, że Tadzikowi w końcu uda się pomóc. Że operacja będzie ostatnim wybojem na drodze do życia w zdrowiu i bez bólu. Dlatego też ponownie prosimy Was o wsparcie, by ten przepiękny kocur miał w końcu życie, na które zasługuje. Wycierpiał już zbyt wiele…
Loading...