Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Talita przeżyła, jednakże jej oczka nie udało się uratować :( Poza tym psinka ma się naprawdę dobrze. Znalazła swoje miejsce w nowym kochającym domu. Dziękujemy, że nie pozostaliście obojętni na jej los!
Sunia chodziła w kółko po ruchliwej jezdni, najprawdopodobniej została potrącona przez samochód. Gałka oczna wisiała dosłownie na włosku. Przypadkowi ludzie o dobrych serduchach powiadomili nas o tej sytuacji, dlatego czym prędzej pognaliśmy we wskazane miejsce.
Gdy przywieźliśmy Talitę do lecznicy, psinka drżała, była w szoku i przeżywała silny wstrząs bólowy. Weterynarze od razu zrobili pieskowi zastrzyk przeciwbólowy, następnie wprowadzili sunię w śpiączkę farmakologiczną, podłączono ją pod tlen. Plan leczenia urazu mózgowo-czaszkowego został już opracowany.
Lekarze nie potwierdzili jednak naszych przypuszczeń, że psina uległa wypadkowi komunikacyjnemu, ponieważ nie ma żadnych innych śladów świadczących o uderzeniu przez auto: otarć, zadrapań, brudu. Natomiast uderzenie po łebku jest w tym przypadku jak najbardziej prawdopodobne.
Talita jest w naprawdę krytycznym stanie, przez większość czasu jest nieprzytomna, jeśli odzyskuje świadomość, to tylko płacze i się trzęsie. Biedulka nie może sobie poradzić z konsekwencjami urazu czaszkowo-mózgowego pomimo doskonałej i czujnej opieki weterynarzy i wolontariuszy.
Maleńka podłączona jest do specjalnej aparatury, która kontroluje jej oddech, ciśnienie, bicie serca oraz temperaturę. Kiedy jest naprawdę bardzo źle, Talita jest wprowadzana w śpiączkę farmakologiczną, żeby się nie męczyła.
Kiedy trafiają do nas podopieczni z tak poważnymi urazami, których rokowania są naprawdę jedną wielką niewiadomą, zastanawiamy się, jaką decyzję powinniśmy podjąć: walczyć do ostatniego tchu, czy pozwolić mu odejść, skrócić jego męki. To nigdy nie jest łatwe. My jesteśmy fundacją, która pomaga ratować i ratuje życie niewinnych istot, najczęściej skrzywdzonych przez człowieka. Tym razem również się nie poddamy.
Kochani, wesprzecie nas? Tak bardzo potrzebujemy Waszej pomocy...!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o udzielenie pomocy finansowej.
Loading...