Tasza wyrzucona przy drodze

Supported by 313 people
2 112,25 zł (105,61%)
Adopcje

Started: 29 July 2018

Ends: 28 August 2018

Hour: 23:59

Po pierwsze pragniemy poifnormować że Tasza żyje - walka o jej życie toczyła się miesiąc, a powrócenie do zdrowia całkowitego drugi miesiąc. Walczyłyśmy dwa miesiące, nieśpiąc dzień i noc i dosłownie mieszkając z Taszą u weterynarza. Niestety Bena z nami nie ma i wierzymy że na zawsze będzie czuwać nad Taszą. 

Tasza w Schronisku z którego ją wyciągnęłyśmy zachorowała na parwowirozę - straszną odmianę której obiawy nie były standardowe - brak biegunki, wymiotów tylko zbierająca krew w odbycie który jak został sprawdzony wytrysło mnóstwo krwi na cały gabinet. Najstraszniejsze warunki informujące że walka została rozpoczęta, kroplówki 3 razy dziennie, a w pierwszym okresie nawet w nocy. Stan się pogarszał aż w końcu zaczęła być głodna, miała chęć jedzenia, apetyt wzrastał a ona miała w końcu siły by chodzić, by żyć. 

Koszta leczenia były ogromne zarówno opłacenia faktur za Bena jak i za leczenie Taszy, badania, prześwietlenia, testy, kroplówki, wizyty u weterynarza, antybiotyki i specjalistyczna karma dla suni. Walka o zwierzę jest trudna ale i kosztowna i dzięki wsparciu waszemu chociaż o to w tej chwili nie musiałyśmy się martwić. Dziękujemy ! 

Teraz pragniemy poinformować że Tasza od kilku miesięcy ma najcudowniejszy dom pod słońcem ! Zamieszkała z mamą i córką które rozpieszczają ją na każdym kroku, które o nią dbają i jeżdżą ciągle do weterynarza dbają o nią bo skutki tej okropnej choroby wciąż dotykają organizm Taszy! 

Uratowałyśmy chociaż jej życie NAPRAWDĘ ! 

Dziękujemy ! Choć tego wszystkiego słowami się nie da opisać Kochani ! Uratowaliśmy jej życie ! 

Supporters

Loading...

Supported by 313 people
2 112,25 zł (105,61%)
Adopcje