Teo zawiódł człowiek. Dziś liczy na Twoją pomoc

Closed
Supported by 99 people
2 490 zł (77,81%)
Adopcje

Started: 18 March 2020

Ends: 18 May 2020

Hour: 02:00

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

„... przeszedł swoje, a za każdym razem bolało równie silnie jak poprzednio. Zdarzało się, że się zastanawiał się, dlaczego dobry Bóg dał mu tak ciężki krzyż do dźwigania - do tego stopnia, że myślał, że nie wytrzyma już ani dnia dłużej…”

Jego spojrzenie mówiło, że czuł się opuszczony. Jego spojrzenie mówiło, że cierpiał. Jego spojrzenie mówiło, że nie wierzy już w nic. Jego spojrzenie mówiło, że poddał się śmierci. Że jest nią jakby przesiąknięty. Był tam, w ciszy. Czekał. Albo po prostu nie miał już sił. Na walkę. Na życie. Starość nigdy nie jest łatwa. Zmaganie się z chorobą też. Bał się samotności. Bo to właśnie „pustka” najbardziej przyciąga chorobę. A kiedy najbardziej tego potrzebował został porzucony. Kiedy najbardziej cierpiał, jego właściciel go opuścił. Skrajnie zaniedbany, pozostał sam. Na świecie, w którym stare, schorowane psy nie mają łatwo. Stary, niedożywiony, na wpół ślepy, wyłysiały pies, odebrany interwencyjnie "opiekunowi", nie miał żadnych szans w schronisku. Mała, stara, dzielna psinka z zapaleniem skóry, z ropą lecącą z uszu, z anemią i zapaleniem rogówki. Taki właśnie jest Teo. Ale czy to oznacza, że nie ma prawa do życia? Czy to wyklucza go z tego świata?

Zapalenie rogówki było tak silne, że dziś Teo jest niewidomy. Jesień życia go nie oszczędza. Kiedy zaczął kuleć na jedną z łapek, badania przyniosły smutną diagnozę. Morfologia wykazała anemię, stan zapalny i niski poziom żelaza. Niewidomy Teoś ma szpiczaka mnogiego. To dla niego wyrok. Od tamtego czasu Teo przechodzi chemioterapie. Jest pod stałą opieką onkologa. Leki otrzymuje w formie tabletek. Staruszek cierpi. Ale nie poddał się. W końcu zaczął wierzyć. Zaufał nam. Bo nie jest dzisiaj samotny. A to pomaga mu w zmaganiu się z chorobą. Dzielnie poddaje się opiece lekarzy. Poddaje się bez sprzeciwu wszystkiemu, co człowiek przy nim robi. Maszeruje dzielnie na swoich nóżkach, chociaż sił już mniej.

Nie wyleczymy Teo. Nie przywrócimy mu młodości. Nie podarujemy mu zdrowia. Ale jeśli pomożecie, sprawimy, że wraz z jesienią życia otrzyma dobrą opiekę. Potrzebuje tylko Opiekunów, którzy zadbają o jego ostatnie chwile na tym świecie. Nie wiemy ile ma jeszcze czasu. Ale wiemy, że może odejść kochany i zaopiekowany. Nie samotny i nie z pustką w sercu.  Wystarczy, że weźmiesz go pod opiekę. Pomożesz dźwigać mu ten krzyż, bo sam nie ma już tyle sił. Teo ma częściową opiekę wirtualną, ale nadal potrzebuje pomocy, by opłacić mu hotel, w którym od lat przebywa.

Teo już dzisiaj dziękuje za każdą okazaną pomoc. Wie, że czasem jest to trudne. Ale wierzy, że nie odwrócisz wzroku, od starości i choroby, jaka go spotkała. Wierzy, że mimo wszystko będziesz z nim do końca jego dni. Potrzebuje tylko tyle, i aż tyle. Prosimy, pomóż opiekować się staruszkiem Teosiem.

Supporters

Loading...

Organiser
29 actual causes
1463 ended causes
Supported by 99 people
2 490 zł (77,81%)
Adopcje