Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Teosia już rozpakowała walizki i zadomowiła się w nowym domku :)
Zamieszkała z adoptowanym od nas Moruskiem.
Oczywiście wyjechała od nas odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, zaczipowana i wykastrowana.
Choć nowotwór będzie z nią już do końca życia mamy nadzieje, ze pozwoli jej długo cieszyć się domowym ciepłem
Dziękujemy rodzinie, która nie wycofała się z adopcji nawet po wiadomości o chorobie Teosi!
Znowu porzucona starowinka. Znowu ktoś pozbył się przyjaciela na stare lata... dobrzy ludzie znaleźli i przywieźli do nas i tak oto mamy kolejną podopieczną.
Sierść zmierzwiona, pchły skaczą po chudym ciałku, zarobaczona tak, że kupa się rusza od robali. Ogon połamany w dwóch miejscach. Babinka wystraszona, sika pod siebie gdy tylko ktoś wyciągnie do niej rękę. Zęby w fatalnym stanie. Po sutkach widać, że rodziła, i to nie raz. Jednak nie to okazało się najgorsze. Sunia od razu wydała nam się osowiała. Nie chciała jeść ani pić.
Natychmiast trafiła do weterynarza gdzie okazało się, że ma ropomacicze. Nie było na co czekać - konieczna była natychmiastowa operacja. Gdyby nie szybka reakcja sunia mogłaby nie przeżyć najbliższych dni...
I co nam pozostało? Znów musimy prosić Was o pomoc. Musimy zebrać pieniądze na opłacenie USG jamy brzusznej, operacji, echa serca, rozszerzonych badań krwi, kału, odrobaczenie odpchlenie, szczepienia i czipowanie. Obiecałyśmy jej, że jeszcze będzie miała dom, że jesień życia spędzi przy kochających ludziach i zrobimy, co możemy, by obietnicy dotrzymać.
Jednak by to się udało potrzebujemy Twojego wsparcia. Będziemy wdzięczne za każdą złotówkę wpłaconą dla Teosi!
Loading...