Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, wyleczyliśmy Timiemu ząbki i koci katar. Teraz chłopak wygląda zdecydowanie lepiej, zresztą oceńcie sami. Jest aktualnie w Domu Tymczasowym i oczekuje na Swojego Człowieka. Takiego na zawsze, który będzie z nim do ostatniego kociego tchnienia.
Dziękujemy ogromnie za pomoc w leczeniu Timiego.
NIE MAMY NA LECZENIE, POMOCY! Cały czas tłumaczymy sobie, że więcej nie możemy, że musimy jakoś wykaraskać się z długów. Po czym dostajemy kolejny telefon. Kolejne zgłoszenie kota w tragicznym stanie. Stocznia. Jedziemy.
Na miejscu czekamy 2 godziny, pytanie, czy zgłoszony kociak w ogóle jeszcze żyje. W końcu pojawia się. Obraz nędzy i rozpaczy. Zakatarzony, ciężko oddycha. Brudny okropnie, co świadczy o tym, że nie miał już sił aby się myć. Zapach po prostu straszny. Łapiemy na klatkę łapkę bo to dzikusek.
Mały jedzie do lecznicy. Następnego dnia niesamowita niespodzianka. Kotek łasi się. Kiedy zorientował się, że nic mu nie grozi zmienił się o 180 stopni. Z jego zachowania wynika, że najprawdopodobniej miał już swój dom, ale go stracił z niewiadomych przyczyn. Możemy się jedynie domyślać.
Na Stoczni ląduje wiele domowych zwierząt. Są tam po prostu wyrzucane. Z kocurka jest miziak nieprzeciętny, kuwetkujący i bardzo spragniony człowieka. Ktoś zrobił mu wielką krzywdę, wyrzucając domowego kota na ulicę. Tam taki kot sobie nie poradzi. I tak się stało. Inne koty go atakowały a on biedak musiał się ukrywać i uciekać. Dodatkowo wdały się różne infekcje. Pyszczek to jedna wielka tragedia. Konieczny duży remont ząbków. To wszystko ogromne koszty. Znów.
Nazwaliśmy Kocurka Timi. Timi potrzebuje leczenia z hospitalizacją. Bardzo prosimy o pomoc. Nie zapominajmy o tych najsłabszych i najmniejszych. Wiemy, że z naturą nie wygramy i całego świata nie uratujemy, ale kolejny raz chcemy walczyć o świat małego bezbronnego zwierzaka. Dla niego to jeden świat i jedno życie.
POMÓŻCIE NAM RATOWAĆ TIMIEGO…
Loading...