Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Leczenie Marcelka zakończyło się pełnym sukcesem. Po leczeniu nie ma śladu. Nie ma też żadnych ograniczeń ruchowych i jest pełnosprawnym kotem.
Ludzie mówili, co tak miauczy? To tylko kot! Czego tu szukasz głupi kocie! Ale śmieszny, ma obroże na łapie. To przecież tylko kot! Marcelek na pewno miał dom. Świadczy o tym obroża, która mu się zsunęła i blokowała przednią łapę, tak mocno, że ją szarpiąc, obdarł skórę i rana zaczęła ropieć. Na pewno miał dom, bo lubił być miziany, chciał być w ciepłym domu. Niestety nikt go nie wpuszczał. Nie wiemy, czy został wyrzucony, czy sam uciekł - był niewykastrowany.
Nie ma to znaczenia. Ważne jest to, żeby zmienić niedolę tego cudnego kota. Podarować mu zdrowie i kochający dom. Całe pasmo nieszczęść, które spotkało Marcelka rani nam serca. Ktoś zlitował się w końcu i zdjął mu obrożę. Teraz Marcelek mógł próbować zdobywać pożywienie, co nie było łatwe, bo więcej kotów też chciało napełnić brzuszki, a on był konkurencją. Głód, strach i zimno kazało mu zaryzykować i wskoczyć przez uchylone drzwi do jakiegoś pomieszczenia gospodarczego w poszukiwaniu jedzenia. Niestety okazało się, że wiatr zatrzasnął drzwi i Marcelek znalazł się w pułapce. Wystraszył się i chciał uciec, ale jedyną drogą ucieczki było uchylone okno. Myślał, że się uda, niestety, zawisnął w uchylonym oknie i szamotając się, jeszcze bardziej się zaklinował! Strasznie głośnio płakał, żałośnie i boleśnie. Miał szczęście w nieszczęściu. Usłyszała go starsza pani, która wracała ze sklepu. Zdjęła go z okna i zabrała do siebie. Nie mogla sobie jednak poradzić, bo Marcel bardzo cierpiał. Szukając pomocy, w końcu dotarła do Kocimiętki. Pojechaliśmy późnym wieczorem po Marcelka i od razu zabraliśmy go do weterynarza.
Opis BadaniaCRT:
Gardło, jama ustna – spory kamień, zapalenie dziąseł
Węzły chłonne dostępne do badania klinicznego o temperaturze prawidłowej, niepowiększone, lite, jędrne,
niebolesne, kształtu prawidłowego, przesuwalne względem podłoża.
Skóra i jej wytwory – bez zmian.
Oczy - widoczna zaschnięta ropa pod oczami
Krtań i tchawica niebolesne
Brzuch miękki, niebolesny.
Ataksja tylnych kończyn:
-lewa: kot nie jest w stanie wykonywać precyzyjnych ruchów kończyną oraz utrzymać na niej ciężar własnego ciała
-prawa kot nie jest w stanie poruszać tą kończyną
Wyrażono zgodę na badania dodatkowe w postaci:
RTG - brak zmian wskazujących na uszkodzenie kręgosłupa oraz kończyn miednicznych, żołądek powiększony
wypełniony treścią pokarmową.
Kot zwymiotował dużą ilością treści pokarmowej.
Zabiegi
Wizyta
RTG - jedna projekt
Ponieważ Marcelek poczuł źle, przestał jeść i było widać, że jedzenie sprawia mu ból oraz bolą go też łapki pojechał do naszego weterynarza, jak my go nazywamy od spraw beznadziejnych. Okazało się, że Marcelek ma silny stan zapalny w pyszczku, ropne narośla na dziąsłach i zęby w fatalnym stanie - usunięto wszystkie. Badania wykazały też, że kręgosłup nie jest przerwany i nie ma złamań. Niestety nerw został uszkodzony i stawy korzonkowe też. Istnieje jednak szansa, że Marcelek będzie chodził. Trzeba tylko rehabilitacji- która jest bardzo kosztowna oraz leczenia farmakologicznego. Póki co nóżki są w gipsie.
Uruchomiliśmy ćwiczenia zgodnie z poleceniem Pana Doktora i mimo buntów i prychania Marcelka codziennie wozimy go do pani rehabilitantki. Aaa i jeszcze zapomnieliśmy dodać, że w uszach Marcelka cała kopalnia świerzbowca do leczenia.
Koszty leczenia i rehabilitacja nas przerastają, bez Was nic nie zrobimy. Prosimy, pomóżcie!
Loading...