Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
To ja Tofik ♥ u mnie jak widać na zdjęciu, miłość, radość i szczęście :) no i.. zdrówko też mi dopisuje. Po operacji u dr Bissenika moja łapka jest w 100% sprawna!! Teraz cieszę się życiem w najlepsze ♥
Ciocie, szczególnie Ciociu Żanetko tak bardzo Wam dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłyście :)
A Wam Rodzinko dziękujemy za cudowny domek i nieopisaną miłość do naszego maluszka
Pseudo-hodowla - co to? Spieszymy z odpowiedzią. Pseudo-hodowla to poniżenie, upodlenie i upokorzenie zwierząt. Jak wygląda takie miejsce? No cóż... śmierdzące klatki o wymiarach metr na metr, zbudowane z tego, co pod ręką (deski, sklejka, drut, żelastwo z odzysku, sznurek itp).
W takich klatkach żyją pieski. Stoją w tej klatce 24 godziny na dobę, jeśli są małe to mają możliwość położenia się, ale najczęściej jest to nieosiągalny luksus. Stoją i tępo patrzą przed siebie. Zapewne zastanawiają się kiedy ktoś zwany człowiekiem przyniesie gar tej szarej brei z wielką chochlą i będzie nalewał do misek "jedzenie".
Wygłodniałe, chude ciałka rzucają się do misek i w mgnieniu oka pochłaniają swoją porcję jedzenia, a potem... trzeba się wypróżnić, więc tak jak stoją to kucają i załatwiają swoje potrzeby...i dalej stoją w tych odchodach.
W takim miejscu przyszedł na świat nasz maleńki Tofik. York, cudny, maleńki rozrabiaka, który urodził się, by żyć, ale przez przypadek przyplątała się do niego poważna wada lewej nóżki, a dokładnie zwichnięcie rzepki na stronie przyśrodkowej - najgorszego IV stopnia z powodu zaburzeń w kości piszczelowej – rotacja o około 40 stopni.
Taki szczeniak jest "niesprzedawalny" i generuje koszty, więc z góry skazany jest na porażkę.
Cudem udało się Tofikowi wyrwać z miejsca kaźni i trafił do nas.
Chłopak ma dopiero około 10 tygodni. Z pozoru wydaje się być normalnym, radosnym i sympatycznym psiakiem, ale w momencie kiedy próbuje się poruszać, wiemy, że chłopczyk ma poważne problemy zdrowotne. Kiedy Tofik próbuje biec, natychmiast pojawia się ból i blokada łapek. Piesek z żałosnym piskiem pada na podłogę i cichutko skarży się na swój los.
Czy można mu pomóc?
Można...
Trzeba wykonać bardzo skomplikowaną operację, a później poddać malucha długotrwałej rehabilitacji. To wszystko oczywiście kosztuje bardzo dużo, a biedny Tofiś nie ma bogatych opiekunów, bo jego wada nie pozwoliła mu trafić do bogatego domu. Tofik skazany jest na pomoc ludzi o wrażliwych sercach.
Kochani, pomóżmy małemu Yorkowi, o pięknym imieniu Tofik, poczuć się pełnowartościowym pieskiem, któremu ból nie będzie ograniczał poznawania świata.
[Aktualizacja 22.02.2018]
Dzisiaj o godzinie 15-tej operacja Tofika...
Pomożecie? Bardzo prosimy w imieniu tego, który sam nie jest w stanie o tą pomoc prosić...