Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kiedy otrzymujemy rozpaczliwą prośbę o pomoc dla przybłąkanego psa ze złamaną łapą - staramy się pomóc od razu.
Września - zgłoszenie z samego rana... Od kilku dni zauważono psa, który kręcił się po okolicy. Dziś...przyszedł pod drzwi osoby, która zaczęła go wspierać karmą ...trzymając uniesioną łapę ze skulonym ogonem... Dlaczego akurat przyszedł TU? Na pewno dlatego, bo czuł, że mu pomogą w potrzebie.
To było ewidentnie złamanie - a pies cudem pozwolił się zabezpieczyć. Szybko skonsultowano sprawę z lecznicą, wykonano zdjęcie rentgenowskie. Okazało się, że jest to niestety poważne złamanie przedniej łapy z przemieszczeniem, które winno zostać na cito zoperowane. Nie tylko ze względu na usytuowanie, ale i ogromny ból.
Operacja to koszt 1.700 zł. Pytanie: ratować czy nie? Nie było wyjścia. Trzeba było działać. Utargowaliśmy możliwość opłaty w ciągu 5 dni. Dostaliśmy kredyt zaufania, ponieważ lecznice często obawiają się, że wykonają usługę i nie otrzymają zapłaty od fundacji, czy innych stowarzyszeń prozwierzęcych. My to nie one, ale i tak boimy się czy uzbieramy taką kwotę.
Prosimy Was gorąco o wsparcie. Tofik - bo tak go nazwaliśmy - nie może czekać. Im dłużej chodzi z taką łapą i bólem, tym gorzej. Rodzina, do której przyszedł ewidentnie po pomoc - zobowiązała się zostać jego domem tymczasowym na czas rekonwalescencji. Psina będzie po operacji trzymany w klatce kennelowej, aby zminimalizować jego ruchy. Kości muszę się zrosnąć prawidłowo.
Tofik został prawdopodobnie porzucony. Tułał się, aż w końcu został skrzywdzony w wypadku. Liczy na nas. A my na Was... Błagamy, pomóżcie! Z góry dziękujemy.
Loading...