Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za pomoc dla Tofika. Psiak został jużodżywiony i objęty opieką weterynaryjną. Niestety nie znalazł jeszcze domu. Do czasu adopcji będzie mieszkał w hotelu dla psiaków. Dziękujemy za wsparcie na ten cel.
Gdyby nie interwencja ten pies mógłby już dawno nie żyć. Bity przymierał w mieszkaniu w Zduńskiej Woli. Nie było dla niego większej nadziei. Właściciel trzymał go uwiązanego na kablu w przedpokoju. „Bo jak ktoś będzie pukał, to mogę nie usłyszeć”, tłumaczył później, kiedy pies był mu odbierany.
Tego dnia dla psa Tofika wszystko się odmieniło.
Wcześniej ktoś zauważył, że właściciel zupełnie o psa nie dba, więc zadzwonił do łódzkiego stowarzyszenia opieki nad zwierzętami. Tam nie było miejsca na obojętność. Bo zwierzęta cierpią, tak jak cierpią ludzie. Bo zwierzęta wymagają troski. Bo każdy jest odpowiedzialny za tych, których oswoił.
- Właściciel powiedział, że piesek wychodzi regularnie na spacery oraz że jest karmiony trzy razy dziennie. Postanowiliśmy to sprawdzić. Odwiązany biegał po całym mieszkaniu, wskoczył na fotel i stół. Wyglądało to tak, jakby w życiu nie biegał. Łapczywie pił wodę, a jedzenie łykał w całości. Nie był szczepiony – podkreślają osoby, które zaopiekowały się Tofikiem.
Pies jest wychudzony i zaniedbany. Potrzebuje leków oraz karmy. Pomału odzyskuje wigor, ale by zyskał pełnię sił potrzebny mu czas. Stowarzyszenie, do którego trafił zyskało kolejnego podopiecznego. Ma trudności, aby finansowo sprostać wszystkim obowiązkom. Choć inaczej przecież nie można. Psem należało się zaopiekować. Bezsprzecznie. Dlatego wesprzyjmy Tofika i dajmy mu cenny czas.
Loading...