Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za pomoc!
Walka trwała długo, ale kotek odszedł. Przestały działać nerki, długo jeżdziliśmy na kroplówki, ale niestety nie podjęły pracy na nowo.
Calość śrdoków przeznaczyliśmy na zapłatę za jego leczenie
Znaleziony w krzakach pod jednym z bloków na osiedlu xx lecia w Ząbkowicach Śląskich. Ledwo żywy. Zjadany przez chorobę, pasożyty, niedożywiony, odwodniony. Co ciekawe całkowicie oswojony kot.
Nie dzikus z działek, tylko taki który musiał mieć swojego człowieka. I ten człowiek tak patrzył jak on zaczyna chorować i choruje coraz bardziej i bardziej i... nie robi nic.
Jesteśmy już po wizycie u weterynarza. Dwie kroplówki, witaminy, antybiotyk. Wyczyszczone uszy, w mordce syf, wszystkie zęby będą do usunięcia. Ale na chwilę obecną kot jest za słabi na narkozę.
Walczymy... I nie godzimy się, z tym że to tylko kot. Nie ten będzie następny. Że nie trzeba go leczyć, że zostawiamy go samemu sobie, niech sobie radzi. Walcz z nami, wspomóż jego leczenie i innych naszych podopiecznych.
Loading...