Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nie tak miało być... Z całego serca dziękujemy weterynarzom, za opiekę nad kotkiem i podjęcie próby ratowania.
Dziękujemy wszystkim DARCZYŃCOM z całego serca za wsparcie. Dzięki niemu mogłyśmy opłacić fakturę za Szogunka.
Roboczo otrzymał imię Szogun. Chciałyśmy, żeby walczył... do końca. Szukał pomocy i dlatego przyszedł pod dom Pani Joli. Pani Jola, widząc jego tragiczny stan, natychmiast zgłosiła kocurka do nas.
Szogun, był kocurkiem ewidentnie domowym. Prawdopodobnie już od jakiegoś czasu błąkał się po działkach, zapewne szukając jedzenia. Na ulicy takie koty, niestety nie dają rady. Zapakowałyśmy kocurka do transportera i jazda do lecznicy. Weterynarze niestety nie dawali mu dużej szansy na przeżycie. Skóra i kości, duże wyniszczenie i odwodnienie organizmu, silna biegunka, ogromny, większy od wątroby pęcherzyk żółciowy, pełen kamieni żółciowych, żółtaczka, cholestaza, wrzód rogówki. Wyniki krwi nie dały już żadnej nadziei. Ogromna anemia... ogromne cierpienie.
Pomimo wysiłków lekarzy, którzy próbowali go ustabilizować, kocurek zmarł. Strasznie smutno... Szogunku, biegaj szczęśliwy i zdrowy za Tęczowym Mostem. Tam ból już nie ma żadnej władzy.
Teraz wszystko w Waszych rękach. Musimy uzbierać fundusze za udzieloną pomoc Szogunkowi. Będziemy wdzięczne za każdy datek, który pozwoli nam opłacić fakturę za diagnostykę i leczenie - 640 zł. Wierzymy w Twoje dobre serce! Dziękujemy za każde wsparcie!
Loading...