Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mamy mało czasu aby pomóc 33 psom we wsi pod Łodzią. To suczki rodzące szczeniaki w metalowych beczkach, psy zamknięte w komórkach, w całkowitej ciemności. Ratunku oczekują też te, które z głodu umierają w budach.
Tragedia ma miejsce u nieporadnej rodziny, która z niewielkiej renty orzeczonej za niepełnosprawność – sama musi przeżyć. Nie uratujemy tych zwierząt bez Państwa pomocy… Dziś wspólnie z wp.pl publikujemy apel o pomoc.
Wieś pod Łodzią. Trzy dorosłe osoby (matka z synem i córką) mieszkają razem na 20 m2. - Żyją biednie z renty - mówią mieszkańcy.
Nikt nie wie ile?
Na posesji co kilka tygodni rodzą się kolejne szczeniaki, części udaje się przeżyć, te co „padły” są zakopywane w ziemi.
Przez ostanie lata mogło umrzeć tu ponad 200 psów. Dziś są 33. Liczymy sami, bo właściciel jak sam przyznaje nie umie czytać i pisać. Potrafi liczyć tylko do 10.
Potrzebna pilna pomoc
Potrzeba tu ratunku i wsparcia wielu osób. Na pomoc czeka aż 33 psy. Koszty tych działań są ogromne. Zabrać musimy wszystkie psy w stanie zagrożenia zdrowia i życia.
Pomoc jest potrzeba dla szczeniaków i dorosłych psów. Wszystkie je trzeba przewieźć do lekarza weterynarii, a potem zapewnić im opiekę weterynaryjną, zoopsychologa. Gdy będą zdrowe - zapewnić miejsce w dobrym schronisku. To wszystko niestety kosztuje.
Policja bezradna wobec trudniej sytuacji, gmina patologiczna jeśli chodzi o ochronę zwierząt - schronisko z którym ma podpisaną umowę beznadziejne. Wszyscy rozkładają ręce...
Czy w XXI wieku nie da się realnie pomóc tym psom? Dziś chcemy to zrobić razem z Państwem i poratlem wp.pl. Chcemy, aby w tym miejscu skończył się dramat psów. Nie mogą umierać w nieskończoność, zagryzać się i być głodzone.
Komórka przy domu. Drzwi do niej zastawione pustakami, ciężkimi, bo w środku trzymanych jest 10 psów, które nie mogą z niej uciec. Pomieszczenie bez okien i sztucznego światła. Dramat.
Najgorzej mają szczeniaki. Wygłodniałe, zdziczałe – chowają się za piecem i widłami. Żyją tu od urodzenia, czyli 2 miesiące.
Na posesji tylko kilka psów ma budy. Reszta śpi przypięta do palików pod gołym niebem, albo w zbitych boksach z desek. Te psy cały rok nic nie widzą....
Psy nie mają wody, są w większości wychudzone i chore. Niektóre mają rany na odbycie, sierści...
Zostaliśmy wezwani na posesję po tym jak właściciele zakopali za płotem kolejne martwe szczeniaki. Ale tu wszystkim psom trzeba pomóc, nie tylko maluchom.
W metalowej beczce został tylko jeden wraz z matką. Szczeniaków ukrytych w innych miejscach jest całkiem sporo.
Potrzebujemy Państwa pomocy, aby zakończyć trwającą latami gehennę tych zwierząt. Potrzebujących istot przybywa, a środków na ich utrzymanie i leczenie po prostu nie ma. Bez Państwa wsparcia nie damy rady uratować 33 psów.
Można pomóc również wpłatą BLIK na ratunek dla tych psów. Nr tel BLIK 726 379 979