Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nasze kochane gipsiątka mają się już dużo lepiej! Lada dzień zdejmujemy opatrunki!!! Maluchy mają masę energii i chęci do zabaw, co najlepsze, te dwa kociaki pokołachy się jak prawdziwe rodzeństwo!!! Są wręcz nierozłączne!
A co z trzecim? Nasz Jasiu ma się bardzo dobrze, łapka ok, niestety wciąż dręczy go nawracający uporczywie katar. Mamy nadzieję, że w nowym domu w pełni wyzdrowieje! To urwis i gagatek kociarniany, ale zdecydowanie skradł serca wszystkich!
Dziekujemy ogromnie Kochani, bo to, że te maluchy otrzymały pomoc to tylko Wasza zasługa!!! Gdyby nie Wy, nie moglibyśmy działać! Dziękujemy za pomoc i zaufanie!
PS. Nasze wszystkie złamaski czekają na domy <3
Ten rok rozpoczął się łagodnie... Z końcem stycznia wiemy jednak, że będzie ciężko. Będzie trudniej niż było kiedykolwiek... Styczniowa faktura weterynaryjna opiewa na ponad 7 tysięcy zł. Nawet w ekstremalnych letnich miesiącach nie było aż tyle!
Ostatni tydzień dołożył swoje i ostatecznie postawił nas pod ścianą. Najpierw pierwsze połamane maleństwo znalezione przy drodze. Następnego dnia kolejne.... Po dwóch dniach KOLEJNE kulejące futrzaste dziecię. Tym razem jednak do urazu doszło dawno i wykrzywiona łapka zwisa bezwładnie. Małe kosteczki zrosły się nie tak jak powinny, bo pomoc nie przyszła w porę... Okaleczone kocię nie da sobie rady na wolności.
JAK TU ODMÓWIĆ POMOCY?
Sisi - kotka cudo, przestraszona i wdzięczna za ratunek całą drogę tuliła się do wolontariuszki...
Na pierwszy rzut oka widać było, że tylna łapka jest uszkodzona i sprawia kotce ogromny ból... Na kończynie widoczne były liczne otarcia, uraz spowodowany prawdopodobnie jak zwykle - wypadkiem komunikacyjnym. Badanie RTG wykazało złamanie kości piszczelowej. Wypadek na pewno miał miejsce już kilka dni temu.
Nie było chwili do stracenia, weterynarze wykonali zabieg stabilizacji przy pomocy implantów śródszpikowych oraz zapakowali Łapkę w gips. Po kilku tygodniach gips zostanie zdjęty a malutką Sisi czeka zabieg usunięcia implantów. Na koniec długa rehabilitacja, która być może pozwoli jej odzyskać sprawność...
Następnego dnia interwencja w innej wiosce... Wśród wielu innych kotów, czarny kulejący kilkumiesięczny maluch z raną przedniej łapki. Nasza kolejna złamana łapka - Freddy... Złamanie jest już dość stare, mały żył z taką zwisającą bezwładnie łapką tygodniami! Uraz stawu nadgarstkowego, prawdopodobnie na skutek wypadku. Znaczna utrata mięśniowa świadczy o dłuższym okresie nieużywania kończyny. Kociak wlókł łapkę po ziemi przez co wytarła się skóra, a na wierzchu widać gołe mięso...
Obawialiśmy się potwornie, że łapka będzie musiała zostać amputowana, jednak nasi dzielni weterynarze postanowili zawalczyć! Wykonano zabieg arteodezy stawu, mający na celu stabilizację. Freddiego czeka jeszcze zabieg usunięcie implantów za kilka tygodni oraz bardzo długa rehabilitacja... Najbliższe kilka tygodni kot spędzi w gipsie, co wymaga częstych kontroli związanych z szybkim wzrostem kota oraz zmianami opatrunków.
Trzecie kocie dziecko to Jasiu... To kolejny stary uraz, maluch jest ofiarą wypadku... Niestety ze względu na jego stan z pełną diagnozą musimy poczekać. Kociak boryka się jeszcze z katarem, w najbliższych dniach wykonamy zdjęcie RTG. Kociak ma obolały tył i problem z chodzeniem, co wskazuje na złamanie.
Aż ciężko uwierzyć, że w ciągu kilku dni pojawiło się tyle okaleczonych biedactw... Jesteśmy zmuszeni po raz kolejny prosić Was o wsparcie. Chcemy dalej pomagać, ale do tego poza naszym zapałem potrzebne są fundusze... Prosimy my, proszą Sisi, Freddy i Jaś...
Loading...