Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy za wsparcie i pomoc w leczeniu kotka Tuńczyka.
Niestety mimo ogromnej pracy jaką w opiekę nad kotkiem włożyli lekarze i opiekunowie nie udało mu się wygrać z chorobą.
Gdy popatrzysz na zdjęcia kotka, o pomoc dla którego prosimy, zobaczysz zwierzątko, które ma na pyszczku wyraz zakłopotanego zdziwienia. „Tuńczyk? Wołacie mnie, czy to może mój obiadek? Bo bardzo bym chciał, żeby ktoś mnie zawołał i ukochał… Ale rybką też nie pogardzę!”
Niestety, Tuńczyk nie ma jeszcze swojego własnego człowieka, który by go odpowiednio ukochał, a zanim zaczniemy szukać kogoś, kto zapewni temu buraskowi odpowiednio długie sesje drapania za uszkiem, musimy doprowadzić go do porządku.
Kociak – ma około ośmiu tygodni – został wyrzucony pod firmą wolontariuszki Fundacji Felineus i plątał się po hali produkcyjnej i magazynie. Gdy zarządzono obławę na wyłapanie kociego zbiega, okazało się, że nie jest to dzikus, a najmilszy koci mruczyciel.
Z pełnym zaufaniem oddał się pod opiekę człowieka, dzięki czemu udało się uratować jego zaklejone ropą oczka i poddać leczeniu. Jak większość kocich bezdomniaczków jest wychudzony, zabiedzony i zapchlony. Ma potwornie zaświerzbione uszka i koci katar, na szczęście w stanie rokującym na pomyślne wyleczenie.
Tuńczyk zapowiada się na kota niezwykłej urody – ma nieco dłuższe futerko o ślicznym srebrno-burym kolorze i bardzo poważny wyraz pyszczka. W jego niewybarwionych jeszcze oczkach widać niepewność jutra i lęk przed powrotem na ulicę. Ten kociak jest głuchy na „zew wolności”, bo już posmakował bezdomności i towarzystwo człowieka, który karmi, drapie za uszkiem i pozwala na spokojny sen wydaje się Tuńczykowi czymś tak doskonałym, że zaczyna mruczeć, gdy tylko się go pogłaszcze. Jak gdyby chciał pokazać, że jest miłym i grzecznym kotkiem, który zasługuje na swój własny domek…
Zanim jednak zaczniemy szukać domku dla Tuńczyka, musimy go doleczyć i odkarmić, żeby świerzb i wystające kosteczki – typowe pamiątki po kociej bezdomności – nie odstraszyły potencjalnego opiekuna. Pomóż nam uratować tego szkraba, który boi się, że wyczerpał swój zapas szczęścia, skoro znalazł już ratunek w tak nieoczekiwanym miejscu. Możesz sprawić, że Tuńczyk przestanie martwić się o swoją przyszłość i zajmie się tym, co mu wychodzi najlepiej – mruczeniem kocich bajek...
Loading...