Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tygrys jest wesołym siedmiomiesięcznym chłopakiem. Bardzo lubi się bawić z innymi kotami, uwielbia dzwoniące piłeczki. Jak mówi jego tymczasowa opiekunka: „rozrabia jak pijany zając w kapuście” :-) Tygrysek lubi być też głaskany i przytulany, mruczy wówczas bardzo głośno. Nie lubi być sam, więc często nawołuje człowieka – nie miauczy, tylko świergoli jak ptak.
Tygrys po przeprowadzce opiekuna został sam. Bez jedzenia, bez schronienia, bez opieki. Kiedy się rozchorował, leżał w krzakach. Wolontariuszka Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego zabrała go do weterynarza. Długo walczono, by Tygrysek wyglądał tak jak na zdjęciach, by był zdrowym kotem. Leczenie dobiegło końca. Tygrys powinien wrócić na działkę, z której został zabrany.
Brakuje funduszy, by uregulować należności u weta, więc myślenie o tym, by Tygrysa zostawić jako kolejnego podopiecznego w dt wydaje się abstrakcyjne. Jest wbrew logice i rozsądkowi. Jednak wrażliwość i serce nie pozwalają wolontariuszce odwieźć go na ulicę. Tygrys jest przemiłym rozrabiaką, który potrzebuje człowieka – jego opieki, miłości, zwyczajnie towarzystwa. Odwiezienie go na działkę to skazanie na zimno i samotność, choroby.
Wolontariuszka chce dać mu szansę, może zabrać go do domu, dać mu ciepło, kolana i czas na szukanie domu, ale bez Waszego wsparcia pomoc kolejnemu kotu już ją przerasta. Prosimy o darowizny dla Tygrysa – o pomoc w uregulowaniu płatności u weta oraz środki na jego utrzymanie. Łagodny, gadatliwy, mruczący, radosny Tygrys ma szansę na dobre życie. Prosimy, pomóżcie!
Loading...