Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ogromnie dziękujemy za odzew, za pomoc. Co u Tygrysa? Dzięki Waszej pomocy udało się go wyleczyć i... znalazł już dom :) Na zdjęciu poniżej już u swojej opiekunki na zawsze :)
Tygryska poznałam u weterynarza. Jaki piękny kociak, pomyślałam. Jaki kochany, tak bardzo się przytula. Okazało się, że przyjechał na zabieg kastracji. Został dłużej, ponieważ był bardzo chory na koci katar. Po leczeniu miał zostać wypuszczony pod blokami, tam skąd został wzięty. Taki milusiński kotek nie może zostać wypuszczony, to niemożliwe! - pomyślałam. Nie pozwolę na to.
Zobaczyłam też, jak pani opiekująca się kotami w klinice sprząta szpitalik, trzymając Tygryska jak dziecko na ręku. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam rację. I tak zaopiekowałam się kociakiem. Milusiński Tygrysek po wyleczeniu pojechał do domu tymczasowego.
Niestety, okazało się, że kotek ma nawroty kociego kataru. Czasami tak się zdarza. Wróciła gorączka, płytki oddech i paskudna wydzielina z noska. Tygrysek stał się bardzo apatyczny, nie chciał się bawić i przesypiał całe dnie. Ruszyliśmy do weta, ale bardzo potrzebujemy wsparcia w opłaceniu leczenia tej przylepy. Dom Tymczasowy Czarny Kot bardzo prosi o pomoc dla miziastego Tygryska o wyglądzie kota bengalskiego.
Pod blokiem ten półroczny tak delikatny kociak nie miałby żadnej szansy przetrwania. Prosimy o pomoc dla buraska, chcemy mu dać nowe, dobre życie.
Loading...